blank

    Kto spadnie z LOTTO Ekstraklasy?

    Nie każdy może być zadowolony ze swojej postawy w fazie zasadniczej ekstraklasy. W przypadku walki o Mistrzostwo Polski, skupiliśmy się na trzech zespołach, które mają największe szanse na zdobycie tytułu. W przypadku drużyn z grupy spadkowej, należy przeanalizować sytuację kilku zespołów.

     

    Sandecja Nowy Sącz czerwoną latarnią ligi. #16

    Podopieczni Kazimierza Moskala są na ten moment najgorszym zespołem ekstraklasy. Przedsezonowe wzmocnienia nie dały oczekiwanej jakości. Zespół gra słabo, nie wygrywa i nie punktuje. O ile gra z Wisłą Kraków mogła napawać optymizmem Kazimierza Moskala, o tyle wynik i sytuacja w tabeli już nie. Przed zawodnikami Sandecji bardzo trudne chwile walki o to, aby nie wrócić do I ligi. . Przy braku podziału punktów nie jest to zbyt komfortowa sytuacja. Teraz każdy mecz będą grać o życie i nawet remis nie będzie dobrym wynikiem końcowym. Nie należy skreślać podopiecznych Kazimierza Moskala, ale ciężko jest (patrząc na grę i wyniki) wierzyć, że w Nowym Sączu dalej będziemy oglądać rozgrywki Ekstraklasy.

     

    W Niecieczy drżą #15

    Zmiana nazwy, zmiana trenera. W Niecieczy nic nie pomaga. O ile przedostatnia kolejka przyniosła zwycięstwo, tak w meczu z Piastem remis był bardzo szczęśliwy. Mam sympatię do zespołu Bruk-Betu. Człowiek zbudowany jest w większości tak, aby wspierać i kibicować zespołom mniejszym, słabszym czy skazywanym na pożarcie. Podczas gdy zespół z liczącej nieco ponad 750 mieszkańców wsi awansował do ekstraklasy, wielu ekspertów było przekonanych, że jest to przygoda na jeden sezon. Słychać było również głosy, że władze powinny zakazać gry tak małym klubom w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Prawda jest taka, że w pierwszym sezonie Bruk-Bet ośmieszał wiele klubów z ekstraklasy, w tym mistrza Polski – Legię Warszawa. Wtedy już nikt nie krzyczał, że miejsce zespołu z niecieczy jest niżej. Sezon 2017/2018 pozostawia jednak wiele do życzenia. Przedostatnie miejsce nie skreśla jednak podopiecznych trenera Jacka Zielińskiego w walce o utrzymanie. Po zmianie sternika widać postęp, gra wygląda lepiej, choć nie idealnie. . Pozwala to wierzyć w końcowy sukces. Prawda jest jednak taka, że przy ciekawym i dobrym składzie, zespół ten powinien, nie tyle bić się o mistrzostwo Polski, co spokojnie doprowadzić do utrzymania w Ekstraklasie.

     

    Lechia Gdańsk jako przykład, że nawet najpiękniejszy okręt może tonąć. #14

    Lechia Gdańsk. Piękny stadion, nazywany bursztynem. Świetny skład, bardzo dobrzy piłkarze, którzy już nie jeden raz pokazywali, że w piłkę grać potrafią. To wizja powtarzająca się wiele sezonów. Ciężko przypomnieć mi sobie sytuację w której Lechia do końca walczy o utrzymanie. Jest to zespół, który zawsze wymieniany jest w roli faworyta (ze względu na skład, stabilność, stadion) i zawsze sezon okazuje się rozczarowaniem. Brak mistrzostwa, brak europejskich pucharów a w tym sezonie niezwykle wymagająca walka o utrzymanie. Patrząc na tabelę grupy spadkowej przecieram oczy ze zdumienia. . Gdańszczan ratuje fakt, że władze zatrudniły świetnego trenera, znakomitego motywatora – Piotra Stokowca. Osobiście uważam, że jeżeli On nie wprowadzi Lechii na odpowiednie tory, nie zrobi tego już nikt.

     

    Szlakiem piastowskim ku utrzymaniu. #13

    Zespół z Gliwic nie pierwszy raz znajduje się w trudnej sytuacji. Po składzie, który do końca walczył nawet o mistrzostwo Polski, nie ma już śladu. Wyniki są zgoła odmienne. Podopieczni Waldemara Fornalika mają tyle samo punktów co Lechia Gdańsk. Skupienie, koncentracja i zwycięstwo w bezpośrednim starciu z Lechią i Termalicą – to wydaje się planem minimum aby utrzymać się w lidze. Waldemar Fornalik, mimo nieudanej przygody z reprezentacją jest świetnym trenerem. W piłce klubowej czuje się jak ryba w wodzie, dlatego wydaje mi się, że mimo nieszczęśliwego remisu z Bruk-Betem, „Waldek King” ma wszystko pod kontrolą.

     

    Pogoń Szczecin szuka bezpiecznego miejsca w porcie. #12

    Pozycja wyjściowa nie jest najgorsza. Trener Kosta Runjaic ma wszystko w swoich rękach. A właściwie to jego piłkarze mają wszystko w swoich nogach. W rundzie finałowej muszą zagrać każdy mecz, każde 90 minut tak jak w pierwszej połowie meczu z Legią. Wtedy mogą spokojnie wywalczyć utrzymanie. Potrzebna jest stabilizacja i spokój w głowie.

     

    Wojskowi, baczność! #11

    Śląskie wahania nastrojów są bardzo widoczne. Gra w kratkę na pewno nie pomoże piłkarzom z Wrocławia w utrzymaniu w Ekstraklasie. Ostatni mecz nie napawa jednak optymizmem. Mimo remisu z trudnym przeciwnikiem, należy zauważyć, że Śląsk nie poradził sobie z osłabionym i grającym w eksperymentalnym składzie rywalem. Gol z rzutu karnego Marcina Robaka wcale nie zamazuje problemu. Przed graczami Tadeusza Pawłowskiego, jak i przed nim samym, dużo ciężkiej pracy.

     

     Po końcówce rundy zasadniczej, ciężko jednoznacznie wytypować pewnych spadkowiczów z Ekstraklasy. Na ten moment najbliżej spadku (zarówno ilościom punktów jak i stylem gry) jest Sandecja Nowy Sącz. Trudno natomiast wytypować drugiego spadkowicza, nie tylko ze względu na porównywalną ilość punktów, ale również ze względu na zbliżony poziom gry. Kto w przyszłym sezonie rozpocznie rywalizację w 1 lidze? Przed nami siedem meczów „o wszystko” – na pewno ciekawych i przepełnionych walką o utrzymanie!

     

    Autor: Tomasz Stanisławski

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Please enter your comment!
    Please enter your name here

    Zobacz również

    Muslera bije rekordy w Galatasaray!

    Fernando Muslera to 37 letni bramkarz z Urugwaju, które...

    PKO Ekstraklasa: Podział punktów w Warszawie. Cenny dla Jagiellonii

    W emocjonującym starciu PKO Ekstraklasy Legia remisuje z Jagiellonią...

    Polska reprezentacja ujawniła bazę na Euro!

    Reprezentacja Polski podzieliła się informacjami dotyczącymi swojej bazy treningowej...

    Jose Mourinho poprowadzi potęgę?

    Czy kontrowersyjny trener Jose Mourinho wróci do pracy? Jest...

    Forsberg rozstaje się z partnerką po 19 latach!

    Emil Forsberg, zawodnik New York Red Bulls, rozstaje się...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.