blank

    Jedenastka drugiej kolejki LOTTO Ekstraklasy

    Druga seria gier piłkarskiej ekstraklasy już za nami. Wskazaliśmy jedenastkę zawodników z rodzimej ligi, którzy w ciągu ostatnich dni zaprezentowali się najlepiej. 

    Michał Buchalik (Wisła Kraków, 1*)

    W tym sezonie miał być jedynie rezerwowym, ale kontuzji doznał jeden z jego klubowych kolegów po fachu. 29-latek, chcąc wykorzystać swoją szansę, bronił ostatnio jak natchniony, zapewniając krakowianom wygraną z Miedzią Legnica (2:1). Golkiper wygrał pojedynek sam na sam z Petterim Forsellem, a pod koniec drugiej połowy zatrzymał uderzającego z bliska Fabiana Piaseckiego. 

    Thomas Rogne (Lech Poznań, 1)

    Choć do klubu trafił w styczniu bieżącego roku, w minionej kolejce zanotował dopiero swój drugi występ w ekstraklasie. Norweg ostatnie miesiące spędził na leczeniu kontuzji, ale kiedy już wrócił, pokazał, że warto było na niego czekać. W spotkaniu z Cracovią (2:0) był pewnym punktem obrony, dobrze się ustawiał, ale przede wszystkim imponował spokojem. Jeśli ominą go kolejne urazy, na stadionie przy ulicy Bułgarskiej będą mieli z niego dużo pożytku. 

    Piotr Celeban (Śląsk Wrocław, 2)

    Kapitan wrocławskiego zespołu przez wielu internautów porównywany już jest do… Sergio Ramosa. 33-latek w drugiej kolejce z rzędu zdobył bowiem bramkę, znowu przyczyniając się do zdobyczy punktowej swojego zespołu. Defensor po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zgubił krycie, najwyżej wyskoczył do piłki, a po chwili wpakował ją do bramki Lechii Gdańsk. 

    Błażej Augustyn (Lechia Gdańsk, 1)

    54 dokładne podania, 10 wygranych pojedynków, 7 przechwytów – to wszystko statystyki tego zawodnika z meczu ze Śląskiem (1:1). Nas przekonują. 

    Vullnet Basha (Wisła Kraków, 1)

    Tak jak wielu się spodziewało, teraz to on odgrywa pierwsze skrzypce w drugiej linii krakowskiego zespołu. Albańczyk, jak na lidera przystało, brał na siebie odpowiedzialność za grę i pracował zarówno w defensywie, jak i ofensywie. W sytuacjach zagrożenia był w stanie przechwycić futbolówkę i natychmiast wyprowadzić ją do przodu. Biała Gwiazda musi zrobić wszystko, by na jak najdłużej zatrzymać tego zawodnika u siebie. 

    Krzysztof Mączyński (Legia Warszawa, 1)

    Był jednym ze współodpowiedzialnych za stratę gola w meczu z Koroną Kielce (1:2). Na szczęście dla kibiców Wojskowych, odkupił swoje winy i dał sygnał do odrabiania strat. Pomocnik huknął z okolic trzydziestego metra, nie pozostawiając jakichkolwiek szans bramkarzowi rywali. 

    Darko Jevtić (Lech Poznań, 1)

    Ostatnio bardzo go krytykowano. Szwajcar odpowiedział jednak na to w najlepszy z możliwych sposobów: dobrą grą na boisku. Otworzył wynik w spotkaniu z Cracovią (2:0), kiedy to dopadł do piłki odbitej przez golkipera rywali i pewnie wpakował ją do siatki. Poza tym, przez cały czas był pod grą i co chwila próbował przechytrzyć defensywę krakowian. Na takiego Jevticia wszyscy czekali.

    Lukas Haraslin (Lechia Gdańsk, 1)

    Od początku spotkania był bardzo widoczny na skrzydle. Przeprowadził sporo udanych dryblingów, groźnie dośrodkowywał w pole karne rywali i ogólnie rzecz biorąc, dobrze rozumiał się z kolegami z zespołu. Słowakowi na plus należy zapisać także wywalczony rzut karny.

    Jakub Mares (Zagłębie Lubin, 1)

    Na boisku pojawił się w drugiej części gry, kiedy jego zespół remisował z Zagłębiem Sosnowiec. Czech, by zmienić ten stan rzeczy, potrzebował zaledwie czterech minut. 31-latek otrzymał piłkę na wolne pole od Damjana Bohara, minął bramkarza drużyny przeciwnej i ustalił wynik spotkania na 2:1. Miedziowi, dzięki jego bramce, są jedną z trzech wciąż niepokonanych drużyn w lidze. 

    Karol Świderski (Jagiellonia Białystok, 1)

    Jagiellończycy, mając na uwadze pucharowe wojaże, wyjazdowe starcie z Arką Gdynia (0:2) rozpoczęli w nieco odmienionym składzie. Skorzystał na tym właśnie 21-letni napastnik, który  rozegrał swój pierwszy ligowy mecz w tym sezonie i od razu dopisał na swoje konto dwie bramki. Co ciekawe, każdą z nich zdobył swoją teoretycznie słabszą, prawą nogą. 

    Zdenek Ondrasek (Wisła Kraków, 1)

    510 dni – dokładnie tyle na kolejne trafienie w ekstraklasie czekał ten napastnik. Swoją strzelecką niemoc przerwał w piątek, w spotkaniu z Miedzią Legnica (2:1). Czech był jednym z najaktywniejszych zawodników na boisku i jeszcze w pierwszej części gry wykorzystał zamieszanie powstałe po rzucie rożnym i z kilku metrów pokonał Łukasza Sapelę. Kilkadziesiąt minut później mógł nawet zaliczyć kolejne trafienie, ale dość pechowo trafił w słupek. 

    * – liczba nominacji do jedenastki kolejki

    fot. pressfocus

    blank

     

     

     



    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Please enter your comment!
    Please enter your name here

    Zobacz również

    Arsenal rozbije bank? Ogromne pieniądze za napastnika

    Arsenal, jedna z czołowych drużyn Premier League, poszukuje skutecznego...

    Muslera bije rekordy w Galatasaray!

    Fernando Muslera to 37 letni bramkarz z Urugwaju, które...

    PKO Ekstraklasa: Podział punktów w Warszawie. Cenny dla Jagiellonii

    W emocjonującym starciu PKO Ekstraklasy Legia remisuje z Jagiellonią...

    Polska reprezentacja ujawniła bazę na Euro!

    Reprezentacja Polski podzieliła się informacjami dotyczącymi swojej bazy treningowej...

    Jose Mourinho poprowadzi potęgę?

    Czy kontrowersyjny trener Jose Mourinho wróci do pracy? Jest...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.