Arkadiusz Milik wypowiedział się na antenie "TVP Sport" po remisie z Portugalią (1:1) w Guimarães.
Strzelec jedynego gola dla "Biało-Czerwonych" w meczu z Portugalczykami twierdzi, że kadra powoli rozwija się jako drużyna, jednak potrzeba czasu, wytrwałości oraz ciężkiej pracy, aby wszystko działało jak należy.
– "Rozwijamy się jako drużyna, ale czeka nas dużo ciężkiej pracy. Patrzmy realistycznie i z pokorą. Mam jednak nadzieję, że w nowym roku będzie już wszystko tak, jak byśmy sobie życzyli".
CZYTAJ NA FOOTBAR: BRZĘCZEK: "PRZYJDZIE JESZCZE CZAS NA OCENĘ TYCH KILKU MIESIĘCY"
24-latek odczuwa lekki niedosyt i przyznaje, że z Portugalczykami grało się ciężko. Piłkarz dodaje również kilka słów na temat rzutu karnego, który został powtórzony.
– "Przez większą część spotkania byliśmy bez piłki, próbowaliśmy grać z kontrataku i można powiedzieć, że jedna taka akcja doprowadziła nas do strzelenia bramki. Szkoda, że nie udało się wygrać, ale szanujemy ten remis. Karny? Pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja, że przy jedenastce zawodnicy z naszego zespołu wbiegli wcześniej w pole karne. Ale najważniejsze, że piłka znalazła się w siatce".
Źródło: TVP Sport
fot: pressfocus