Nawałka robi cuda. Pogrom w wykonaniu Lecha Poznań!

Lech Poznań w 19. kolejce Lotto Ekstraklasy pokonał w wyjazdowym meczu Zagłębie Sosnowiec 6:0 (2:0).

W ostatnim czasie gra "Kolejorza" nie wglądała zbyt dobrze, ale z meczu na mecz jest coraz lepiej. Adam Nawałka może być po dzisiejszym starciu bardzo szczęśliwy, ponieważ stopniowo naprowadza "Poznańską Lokomotywę" na właściwe tory. Ekipa z województwa wielkopolskiego pokazała dzisiaj wieczorem zdecydowanie dobre show i nie dała żadnych szans pogrążonemu w tym sezonie Zagłębiu Sosnowiec. Na listę strzelców w drużynie Lecha wpisali się kolejno Robert Gumny, Christian Gytkjaer, Tymoteusz Klupś, João Amaral (dwukrotnie) oraz ostatnią bramkę zdobył 16-letni Filip Marchwiński. 

CZYTAJ NA FOOTBAR: FENOMENALNA INTERWENCJA JANA BEDNARKA! [WIDEO]

A tak skomentował grę swoich podopiecznych Adam Nawałka:

– "Wynik wskazywałby, że było to lekkie, łatwe i przyjemne zwycięstwo, przyjemny mecz. Chcę jednak zaznaczyć, że było zupełnie inaczej. W pierwszej połowie mieliśmy dużo kłopotów, ale dzięki konsekwentnej grze doprowadziliśmy do tego, że w drugiej części meczu nasza dominacja była bezwzględna. Dlatego właśnie wygraliśmy to spotkanie. Zawodnicy zostawili dużo zdrowia, grali konsekwentnie, z dużą determinacją, grali do ostatniego gwizdka.Pomimo tak wysokiego wyniku dla nas, Zagłębie szczególnie na początku meczu, prezentowało się dobrze i stworzyło sobie kilka dogodnych sytuacji. W piłce nożnej liczy się jednak końcowy wynik. My się z niego cieszymy i przygotowujemy się do ostatniego spotkania z Wisłą Kraków. W tej chwili nie mamy żadnych szczegółowych informacji dotyczących Jasmina Buricia. Na razie lekarz udał się z bramkarzem do szpitala i czekamy na wyniki badań"- cytowany przez oficjalną stronę Lecha Poznań.

Lech Poznań zajmuje obecnie czwartą pozycję w tabeli Lotto Ekstraklasy z dorobkiem 30 punktów na koncie. Po tyle samo mają Korona Kielce i Piast Gliwice. W ostatnim meczu rundy jesiennej "Kolejorz" zmierzy się z Wisłą Kraków.

Źródło: Lech Poznań

fot: pressfocus