Dziś krótko i zwięźle, nie samą piłką człowiek żyje. Ostatnia postawa Wisły cieszy, jednak jest kilka mankamentów.
Wisła wreszcie wygrała po raz drugi z rzędu mecz i to na dodatek na pechowym dotychczas terenie – w Kielcach. Wynik powalił mnie na kolana, ale sama gra nieszczególnie. To Korona dominowała, Wisła momentami sobie nie radziła. Wolę też nie roztrząsać jak potoczyłby się mecz, gdyby kielczanie zdobyli gola po niesłusznie nieodgwizdanym rzucie karnym.
Wisła jednak wreszcie miała szczęście. To nie jej piłkarze podawali do rywala, tylko to oni otrzymywali takie prezenty. Na szczęście potrafili je wykorzystać. Mam nadzieję, że mimo kiepskiej postawy zarówno w Białymstoku, jak i w Kielcach, te wygrane będą impulsem, która zaowocuje jeszcze lepszą grą kolejnych starciach. I nie będzie tak, jak po meczu z Legią, że krakowianie wrócili do swojej normalnej dyspozycji.
Nie chcę także pastwić się nad Nikolą Mitroviciem. Wierzę, że nawet z nim w składzie, Wisła ten mecz by wygrała. Mam jednak nadzieję, że trener Joan Carillo zastosuje zasadę o niezmienności zwycięskiego składu i Serb obejrzy mecz z trybun.
W nadchodzącą sobotę, 4 maja 2024 roku, o godzinie 13:30, na stadionie Emirates Stadium w…
Thibaut Courtois, bramkarz Realu Madryt, powraca do pierwszego składu po długiej kontuzji. W sezonie 2023/2024…
W najbliższy piątek, 3 maja 2024 roku, o godzinie 20:30, na Stadionie Śląskim w Chorzowie…
Rozgrywki półfinałowe Ligi Europy zbliżają się wielkimi krokami, a w czwartek, 2 maja 2024 roku…
Zaplanowany na środę 1 maja 2024 roku mecz półfinałowy Ligi Mistrzów, gdzie zmierzą się Borussia…
W nadchodzący wtorek, 30 kwietnia 2024 roku, o godzinie 21:00, fani futbolu będą mieli okazję…