Arminia Bielefeld zremisowała z Unionem Berlin 1:1 w meczu kończącym 21. Serię gier w 2. Bundeslidze.
Podopieczni Andre Hofschneidera prowadzili od 16. minuty, gdy Steven Skrzybski efektownym lobem pokonał bramkarza gospodarzy. „Die Blauen” wyrównali zaraz na początku drugiej połowy. Konstantin Kerschaumer zdobył pięknego gola strzałem z dystansu.
To jednak nie był koniec emocji, w końcówce sięgnęły zenitu. Sędzia Tobias Reichel przedłużył mecz o 3 minuty, ale zezwolił grać dłużej. Na końcowy gwizdek, wybrał jednak bardzo niefortunny moment.
Ostatnia akcja mecz, dośrodkowanie jednego z graczy Unionu, wypiąstkował bramkarz Stefan Ortega. Do piłki dopadł Skrzybski i kopnął ją w kierunku bramki. Futbolówka wpadła do siatki, ale arbiter podczas lotu piłki zakończył mecz.
„Wszystko co widzę to, że bramkarz wychodzi. Czekałem, aż piłka spadnie mi pod nogi, dostałem podanie i oddałem strzał. Myślę, że dopóki piłka jest w takim miejscu boiska, sędzia nie powinien kończyć spotkania, trzeba było dać dokończyć sytuację i po ewentualnym wybiciu zakończyć mecz. Takie zachowanie nie powinno mieć miejsca” – Grzmiał po meczu, zdobywca gola dla Unionu.
Z kolei trener Hofscheider mówił –„Arbiter doliczył trzy minuty, więc albo kończymy po trzech minutach, albo dajemy dokończyć akcję, zważając, że byliśmy pod polem karnym i mieliśmy okazję na strzelenie bramki. Moim zdaniem, sędzia popełnił błąd w tej sytuacji i powinien poczekać”.
Gol oczywiście nie został uznany, co rozwścieczyło drużynę gości. Piłkarze otoczyli sędziego i wygłaszali swoje protesty, które na nic się zdały i mecz zakończył się podziałem punktów.
SKANDAL?! ????????????
Ostatnia akcja meczu, S. Skrzybski składa się do strzału, sędzia gwiżdże koniec meczu, a piłka… wpada do bramki! Jak oceniacie zachowanie arbitra? #BundesTAK ???????? pic.twitter.com/cloPVIJkeh
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 5 lutego 2018
Źródło: Kicker.de
fot: Pressfocus