Niemcy niespodziewanie przegrali swój pierwszy mecz tegorocznego mundialu.
Czwarty dzień mistrzostw to czas, w którym do rywalizacji wkroczyli obrońcy tytułu. Niemcom zmagania na rosyjskich boiskach przyszło rozpocząć od starcia przeciwko reprezentacji Meksyku. Nasi zachodni sąsiedzi rzecz jasna przystępowali do tego spotkania w roli faworytów, lecz ich rywale od początku chcieli pokazać, że tanio skóry nie sprzedadzą. Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego. Carlos Vela posłał prostopadłe podanie do znajdującego się w polu karnym Hirvinga Lozano, a ten złamał do środka i uderzył. Skrzydłowy w ostatniej chwili został jednak zablokowany przez Jerome Boatenga.
Niemcy po tym zdarzeniu starali dłużej utrzymać się przy piłce, próbując zarazem swoich sił w ataku pozycyjnym. Meksykanie znacząco zaś się cofnęli i chcąc wykorzystać błędy popełniane przez mistrzów świata, wyprowadzali dość groźne kontrataki. Kilkakrotnie próbowali, ale na dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy wreszcie dopięli swego. Z futbolówką do przodu zabrał się Javier Hernandez, a w pewnym momencie dograł w stronę Hirvinga Lozano. Ten ostatni wpadł w pole karne rywali, nawinął sobie obrońcę i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Podopieczni Joachima Loewa, podrażnieni tym faktem, szybko starali się wyrównać. Najbliżej tego był Toni Kroos, którego uderzenie z rzutu wolnego z najwyższym trudem odbił Guillermo Ochoa.
Zobacz: koszulka reprezentacji Brazylii na MŚ 2018
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Niemcy przeważali w statystyce posiadania piłki i z każdą chwilą coraz odważniej ruszali do przodu. Obrońcom tytułu bardzo często brakowało jednak dynamiki i odpowiedniego wykończenia akcji. Dobre okazje do wyrównania zmarnowali Joshua Kimmich, który niecelnie uderzył z przewrotki, a także Timo Werner, strzelając mocno ponad bramką przy zamieszaniu po rzucie rożnym. Bliski szczęścia był też w ostatnich minutach Julian Brandt. Rezerwowy huknął sprzed szesnastki, ale na szczęście dla ekipy El Tri, trafił tylko w słupek. Sensacja stała się więc faktem. Meksyk wygrał ofiarnością w obronie i skutecznym kontratakiem, dzięki czemu wysunął się na prowadzenie w swojej grupie. Fiestę czas zacząć!
Niemcy 0:1 Meksyk
Sędzia główny: Alireza Faghani (Iran)
Bramki: 35' Hirving Lozano
NIEMCY: Neuer – Kimmich, Boateng, Hummels, Plattenhardt (79' Gomez) – Khedira (60' Reus), Kroos, Mueller, Oezil, Draxler – Werner (86' Brandt).
Rezerwowi: Ter Stegen, Trapp, Sule, Rudy, Rudiger, Reus, Hector, Gundogan, Goretzka, Gomez, Ginter, Brandt
MEKSYK: Ochoa – Ayala, Salcedo, Moreno, Layun – Lozano (66' Jimenez), Herrera, Guardado (74' Marquez), Gallardo, Vela (58' Alvarez) – Hernandez
Rezerwowi: Corona, Marquez, Gutierrez, J. Dos Santos, Fabian, G. Dos Santos, Raul, Talavera, Jesus, Peralta, Aquino, Alvarez
fot. Squawka