W półfinale Belgowie musieli uznać wyższość Francji, natomiast Anglia została wyeliminowana przez Chorwację. Przypomnijmy, że obie drużyny już wcześniej miały przyjemność ze sobą rywalizować na mundialu w Rosji, a mianowicie w rozgrywkach fazy grupowej. Pierwszy mecz był bardzo pechowy dla podopiecznych Garetha Southgate’a, ponieważ ulegli "Czerwonym Diabłom" 0:1. W meczu o brązowy medal Wyspiarze chcieli się z zrewanżować, ale niestety drugi raz nie udało im się pokonać trudnej do przejścia w obronie Belgii.
Selekcjoner reprezenracji Belgii, Roberto Martinez, zdecydował się na kilka zmian. Do pierwszego składu Belgów wrócili dzisiaj Thomas Meunier oraz Youri Tielemans. Jeśli chodzi o skład Anglików, w porównaniu do meczu z Chorwatami, Gareth Southgate zdecydował się na wystawienie od pierwszej minuty między innymi takich zawodników jak: Phil Jones, Danny Rose, Eric Dier, Ruben Loftus-Cheek i Fabian Delph.
Już na samym początku spotkania na stadionie Kriestowskij w Sankt Petersburgu było widać zdecydowaną przewagę Belgów, co w 5' minucie poskutkowało, ponieważ byliśmy świadkami pierwszej bramki. Do siatki Jordana Pickforda trafił Thomas Meunier! Akcję rozpoczął Romelu Lukaku, który rozciągnął grę do lewej strony, Chadli wrzucił w punkt, Meunier wyprzedził Rose'a i uderzył, a sam golkiper reprezentacji Anglii pozostał bez szans… Belgia z biegiem czasu w dalszym ciągu nie dawała za wygraną i za wszelką cenę chciała podwyższyć wynik.
Chwilę po bramce mieliśmy kolejną okazję do zdobycia gola wypracowaną przez Belgów. Kontra zrobiła się praktycznie z niczego, rozkręcała się leniwie i wydawało się, że nic z niej nie będzie, jednak nagle piłka przeskoczyła nad nogą jednego z angielskich defensorów i De Bruyne chytrze uderzył. Piłka po rykoszecie mogła zaskoczyć angielskiego golkipera, w ostatniej chwili Pickford wyciągnął rękę i zneutralizował zagrożenie.
Od 20'minuty do roboty wzięli się piłkarze Sauthgate'a, jednak nie tak długo szarżowali na połowie przeciwnika jak mogło się wydawać. Próbowali grać atak pozycyjny, grali bardzo ofensywną piłkę, jednak nie na tyle skuteczną, by stworzyć dobrą sytuację i zagrozić bramce Courtoisa… Świetną okazję do wyrównania wyniku miał również Harry Kane. Sterling idealnie dograł do do niego, ten znajdował się blisko pola karnego, jednak uderzył bardzo fatalnie, bo aż metr obok słupka…
Mecz od przerwy przebiegał na korzyść Belgów, którzy może i nie grali spektakularnego futbolu, lecz wypracowane sytuację w ich wykonaniu były dużo dokładniejsze i przyjemniejsze dla oka. Anglicy oddawali inicjatywę i przez większość czasu przesuwali swoje ustawienie, a gdy była dobra okazja do zrobienia kontry, często tracili piłkę w środkowej strefie boiska, za wolno rozgrywali i nie mieli pomysłu by zaskoczyć przeciwnika. Po pierwszych 45'minutach Belgia prowadziła 1:0.
Już na samym początku drugiej połowy Anglia zaczęła w pełnym gazie. Loftus Cheek wszedł w pole karne i musiał go wślizgiem powstrzymać Kompany, który od samego początku meczu spisywał się bardzo dobrze w szykach obronnych "Czerwonych Diabłów".
Przez około 20 minut od rozpoczęcia kolejnej części meczu widzieliśmy zdecydowaną przewagę ekipy "Synów Albionu", która starała się grać szybciej niż rywale, tworzyła dobre akcje i wyglądała dużo lepiej również w sferze mentalnej, ponieważ nie traciła już tyle piłek niż w pierwszej części gry.
Podopieczni Sauthgate'a głównie próbowali wyprowadzać ataki skrzydłami, gdzie ustawiał się Ruben Loftus-Cheek. Warto wspomnieć, że grę Anglików ożywiły dwie zmiany, których selekcjoner dokonał w przerwie. Mowa tutaj o wpuszczeniu Marcusa Rashforda oraz Jesse Lingarda, którzy w paru indywidualnych pojedynkach pokazywali lepszą formę niż ich poprzednicy.
Ogólnie mecz w drugich 45 minutach należał do Anglii, która potrafiła stworzyć dobre sytuację do zdobycia gola, ale jedynie czego brakowało, to chyba szczęścia i trochę dokładności w wykończeniu wypracowanych wariantów. Widać to było przy akcji między innymi Dier'a. Chwalony wcześniej Kompany zaliczył wpadkę, zawodnik Anglików przejął piłkę i wyszedł sam na sam, podciął nad bramkarzem rywala, ale całą sytuację uratował ostatecznie Alderweireld, który wślizgiem wybił futbolówkę zmierzającą do pustej bramki.
W 82'minucie marzenia o brązowym medalu dla Anglików poszły w niepamięć… Wynik na 2:0 podwyższył niesamowity w tym turnieju Eden Hazard, który w akcji jeden na jeden nie dał szans golkiperowi Evertonu.
Spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 2:0 dla "Czerwonych Diabłów"!
Blegia 2:0 Anglia
Sędzia główny: Alireza Faghani (Iran)
Bramki: 5' Meunier, 82'Hazard
BELGIA: Courtois; Meunier, Alderweireld, Kompany, Vertonghen, Chadli( 39' Vermaelen), Tielemans( 78'Dembele), Witsel, De Bruyne, E. Hazard, R. Lukaku (60'Mertens).
Ławka: Vermaelen, Fellaini, Carrasco, Mignolet, Casteels, Mertens, T. Hazard, Januzaj, Dembele, Boyata, Batshuayi, Dendoncker.
ANGLIA: Pickford; Trippier, Maguire, Stones, Jones, Rose (46'Lingard), Dier, Loftus-Cheek (84'Dele Alli), Delph, Sterling (46'Rashford), Kane.
Ławka: Walker, Lingard, Henderson, Vardy, Butland, Welbeck, Cahill, Young, Rashford, Dele Alli, Alexander-Arnold, Pope.
fot: pressfocus