Arkadiusz Malarz może nie pojawić się już w bramce Legii.
37-letni bramkarz ostatni raz pojawił się w bramce mistrza Polski w trakcie spotkania z Wisłą Płock przegranym przez ekipę z Warszawy 1:4. Na Cracovię pojawił się Radosław Cierzniak. Oficjalnie powodem takiej decyzji było sprawdzenie wychowanka MSP Szamotuły przez Sa Pinto. Nieoficjalnie mówi się o nieporozumieniu na linii Malarz – Sa Pinto. Przynajmniej tak twierdzi Gazeta Wyborcza. Doświadczony bramkarz miał podpaść w konflikt z Portugalczykiem, co miałoby oznaczać, ze Malarza nie zobaczymy już w tym sezonie. Pierwszym bramkarzem miałby zostać Radosław Cierzniak. Były golkiper Wisły ma strzec bramki Legionistów w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Z kolei drugim bramkarzem ma zostać Radosław Majecki. 18-latek poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Stal Mielec, gdzie był jednym z najlepszych bramkarzy Lotto Ekstraklasy.
"W środę, podczas zajęć otwartych dla dziennikarzy, bramkarze Legii wyszli na trening 30 minut wcześniej niż reszta. W trakcie rozgrzewki Sa Pinto podszedł do Malarza. Głośno i żywo dyskutowali, gestykulowali. W końcu trener odszedł od niego z niezadowoloną miną" – takie zdanie możemy przeczytać na łamach Gazety Wyborczej. Do tego, na cenzurowanym jest trener bramkarzy, Krzysztof Dowhania. To on wypromował w Legii takich bramkarzy jak Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny, Wojciech Kowalewski czy Artura Boruca. Ciężko stwierdzić, czy sytuacja ta spowoduje, że Malarz postanowi zawiesić buty na kołku. Choć z drugiej strony znając charakter bramkarza, będzie chciał pograć jeszcze dwa – trzy lata na poziomie Ekstraklasy.
źródło: Gazeta Wyborcza
fot. pressfocus