Komentator i ekspert Polsatu bardzo krytycznie ocenił postępowania Legii Warszawa.
Podczas dzisiejszego programu Cafe Futbol, były reprezentant Polski nie szczędził słów krytyki w stronę Legii i Dariusza Mioduskiego. Wichniarkowi nie podoba się, że do drużyny mistrza Polski są sprowadzani nic nie warci zawodnicy z zagranicy, którzy nie wnoszą nic do poziomu sportowego drużyny:
– Gdybym doradzał Mioduskiemu, to bym w życiu się nie zgodził, żeby najpierw była FC Chorwacja Warszawa, a teraz jest FC Portugalia Warszawa . To jest polski klub, wizytówka naszej piłki. Legia Warszawa! Gdziekolwiek pojedziesz, wszyscy kojarzą. Mogą nie skojarzyć Widzewa czy Lecha, ale Legię wszyscy kojarzą. I dzisiaj z tego klubu robi się bagno. Bo mówimy, że kluby łotewskie to chłopcy do bicia, ale ich kluby odpadają z eliminacji do pucharów po porażkach z Bordeaux albo z CSKA Sofia po rzutach karnych, a my nie przechodzimy nawet do kolejnej rundy.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: SKŁAD POLSKI NA MECZ Z ŁOTWĄ
Sytuację porównał do Michała Pazdana:
– To boli, bo później Pazdan musi iść na sam koniec Turcji, żeby się odbudować i wrócić do reprezentacji. To pokazuje, jakim ekspertem jest Sa Pinto. Pazdan był w dołku, ale przychodzi trener i jego zadaniem jest wyciągnąć zawodnika z tego dołka, a nie go wyrzucić. Mamy Legię Warszawa, która ściąga czterech Portugalczyków, którzy pojęcia o piłce mają tyle, co ja o graniu w krykieta. Czyli niedużo.
źródło: Cafe Futbol
fot. Polsat Sport (kadr z programu Cafe Futbol)