Real Madryt w fatalnym stylu pożegnał się z rozgrywkami Ligi Mistrzów, przegrywając na Santiago Bernabéu z Ajaxem Amsterdam aż 1:4. Nerwowa atmosfera udzieliła się ludziom związanym z klubem nawet w szatni, gdzie doszło do utarczki słownej między kapitanem zespołu Sergio Ramosem, a prezesem Realu Florentino Pérezem.
Jak donosi hiszpański dziennik "AS", po środowym meczu w szatni Królewskich pojawił się Florentino Pérez, który zarzucił swoim piłkarzom brak zaangażowania a ich postawę nazwał "haniebną". Na tak mocne słowa zareagował kapitan zespołu Sergio Ramos, który z powodu nadmiaru żółtych kartek nie wystąpił w spotkaniu z Ajaxem. 32-letni obrońca zaatakował prezydenta, zrzucając na niego główną odpowiedzialność za rozczarowujący wynik zespołu, złe planowanie i brak transferów.
Kończąc dyskusję, kapitan Królewskich w obecności całego zespołu, miał powiedzieć do Péreza:
Zapłać mi, a ja odejdę! Oddałem wszystko temu klubowi i tobie!
Hiszpańskie media donoszą, że po feralnym wieczorze, Florentino Pérez z zarządem do późnych godzin nocnych, dyskutował o zwolnieniu Santiago Solariego i zastąpieniu go przez José Mourinho, który obecnie jest bez zatrudnienia. Nie od dziś wiadomo, że Sergio Ramos, będący ważną postacią w klubie, nie jest zwolennikiem zatrudniania portugalskiego szkoleniowca. Wobec tego, powrót The Special One na Santiago Bernabeu po blisko sześciu latach, byłby z pewnością traktowany, jako kontrowersyjna decyzja zarządu klubu.
Źródło: AS
fot. pressfocus