Duma Katalonii dysponuje ogromną siłą w ataku, ale brakuje im naturalnego zmiennika dla Luisa Suareza. Hiszpańskie media już znają kandydatów.
Ernesto Valverde w minionym sezonie na pozycji napastnika korzystał z Luisa Suareza oraz Kevina Prince'a-Boatenga, z czego reprezentant Ghany nawet mimo niedużych oczekiwań, spisywał się bardzo słabo. Dlatego Josep Maria Bartomeu gotowy jest wydać miliony euro, żeby rywalizacja na pozycji nr "9" była większa. Mundo Deportivo podaje, że Blaugrana przygląda się takim zawodnikom jak Rodrigo (Valencia), Cristhian Stuani (Girona), Timo Werner (RB Leipzig) oraz najbardziej zaskakujące – Kasper Dolberg (Ajax).
CZYTAJ NA FOOTBAR: NOVIKOVAS DOGADAŁ SIĘ Z LEGIĄ!
Prawdopodobnie najlepszym, ale i najdroższym wyborem byłby Timo Werner. 23-letni Niemiec wyceniany jest na 65 mln euro przez portal Transfermarkt, a w minionym sezonie Bundesligi strzelił 16 goli i zaliczył 9 asyst. Zawodnikiem zainteresowane są również Bayern Monachium i Liverpool. Bardziej realistyczne wydają się transfery Rodrigo lub Stuaniego. Napastnik Valencii ma doświadczenie reprezentacyjne, a w swoim klubie gra nieprzerwanie od 2014 roku. Stuani ma już 32 lata, jednak rozegrał świetny sezon w Gironie, strzelając 19 goli w 32 meczach. Również w poprzednim sezonie w lidze hiszpańskiej mógł się popisać świetnym dorobkiem bramkowym, bo strzelił aż 21 goli. Jego klub, Girona, spadł z ligi, więc transfer Urugwajczyka kosztowałby Barcelonę znacznie mniej niż dwóch, wyżej wspomnianych zawodników.
Najbardziej zaskakującym nazwiskiem jest Kasper Dolberg. Duńczyk miał być zastępcą Arka Milika w Ajaksie Amsterdam. Po imponującym pierwszym sezonie, który – jeszcze wtedy 19-latek – skończył na 16 bramkach w Eredivisie, spuścił trochę z tonu, a w obecnym sezonie miał problem z wywalczeniem sobie miejsca w pierwszym składzie mistrza Holandii. Zakończył sezon na 11 golach w 25 meczach ligowych. Włodarze Barcelony podobno są dużymi fanami talentu reprezentanta Danii.
Źródło: Mundo Deportivo
fot: pressfocus