Portal Goal informuje o kandydaturze Barcelony na zastąpienie Gerarda Pique.
Duma Katalonii nie ukrywa, że 32-latek jest coraz starszy i trzeba będzie znaleźć odpowiednie zastępstwo dla reprezentanta Hiszpanii. Wśród kandydatów wymienia się między innymi Matthijsa de Ligta, choć spekuluje się nad propozycją Marcosa Alonso. Problem w tym, że Hiszpan występuje jako lewy obrońca bądź lewy pomocnik, a Barcelona chce zrobić z niego środkowego obrońcę. Gdyby rzeczywiście Blaugrana wpadła na pomysł umiejscowienia Alonso na środku obrony, to z miejsca oznaczałoby to strzał w stopę. Trzeba byłoby czasu, by Hiszpan ograł się na swojej nowej pozycji. A jakby się okazało, że po prostu nie nadaje się na środek obrony? Tak czy siak, Chelsea raczej nie sprzeda swojego piłkarza, którego w 2016 roku sprowadziła z Fiorentiny za 23 miliony euro.
ZOBACZ: WYPRZEDAŻ KOSZULEK CHELSEA Z WŁASNYM NAZWISKIEM
Marcos Alonso ma niesamowity ciąg na bramkę w ciągu dwóch sezonów strzelił aż dwanaście bramek. Nawet we Fiorentinie, gdzie spędził trzy lata nie zdobył tyle bramek co w ekipie The Blues. 27-letni reprezentant Hiszpanii w swojej karierze grał w takich klubach jak Bolton czy Sunderland. Jest wychowankiem szkółki piłkarskiej Realu Madryt. Chelsea jest gotowa zaproponować Alonso podwyżkę zarobków. Wszystko po to, by utrzymać zawodnika w klubie. Piłkarz spisuje się wyśmienicie w tym sezonie. Znalazł się w jedenastce sezonu Premier League oraz zadebiutował w reprezentacji Hiszpanii przy okazji towarzyskiego spotkania z Argentyną. La Roja wygrali ten mecz aż 6:1, a piłkarz pojawił się na murawie w 79 minucie spotkania.
źródło: Goal
fot. pressfocus