Według włoskiego dziennikarza Nicolo Schiry Barcelona włączyła się do walki o Floriana Wirtza z Bayeru Leverkusen.
Florian Wirtz pochodzi z Niemiec. Ofensywny pomocnik urodził się 3 maja 2003 roku w Pulheim i obecnie ma 18 lat. Na początku swojej przygody z piłką szkolił się w juniorach SV Grün-Weiss Brauweiler, Koeln oraz Bayeru Leverkusen. Potem został już na stałe w ekipie popularnych „Aptekarzy”.
W młodzieżowych zespołach grał na miarę oczekiwań i szybko został włączony do pierwszej drużyny. Od 1 lipca 2020 roku jest zawodnikiem seniorskiej kadry ekipy z Bundesligi. Jak na razie reprezentant Niemiec rozegrał 78 spotkań, strzelił 19 bramek i zaliczył 22 asysty. Jego kontrakt z obecnym pracodawcą jest ważny do 30 czerwca 2026 roku, ale wszystko wskazuje na to, że nie wypełni umowy.
Niemiec budzi duże zainteresowanie na rynku transferowym. W ostatnich miesiącach zgłaszali się po niego przedstawiciele m.in. Bayernu Monachium, Newcastle United czy też Realu Madryt.
Włoski dziennikarz Nicolo Schira poinformował na swoim oficjalnym Twitterze, że do walki o podpis utalentowanego zawodnika włączyła się Barcelona i jest na pierwszym miejscu w wyścigu.
„Duma Katalonii” buduje drużynę na przyszłość i szuka wielkich talentów. Trener Xavi Hernandez lubi stawiać na młodych zawodników. Bardzo często u niego w składzie grają Pedri, Pablo Gavi czy też Ferran Torres.
Włodarze hiszpańskiego giganta rozmawiali już z agentem piłkarza, ale dowiedzieli się, że Bayer Leverkusen nie chce go na razie sprzedawać.
– „Barca” prowadzi międzynarodowy wyścig o podpisanie kontraktu z młodą gwiazdą Florianem Wirtzem (urodzonym w 2003 roku). Spotkanie Barcelony z jego agentem było pozytywne, ale Bayern Leverkusen nie chciałby go sprzedać przed 2023 rokiem – napisał na Twitterze włoski dziennikarz Nicolo Schira.
Klub z Bundesligi nie chce na razie sprzedawać zawodnika i to jest zrozumiałe. Obecnie Wirtz nie gra przez kontuzje (zerwanie więzadła krzyżowego). Jeśli się wykuruje i potem będzie zaliczał występy, to dzięki temu jego wartość na rynku wzrośnie i włodarze będą mogli go sprzedać za większe pieniądze. Aktualnie jest wyceniany przez portal „Transfermarkt” na 70 milionów euro.
Źródło: Nicolo Schira – Twitter