Zbigniew Boniek udzielił wywiadu dla Gazety Wyborczej.
W wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej", Zbigniew Boniek przyznał, że pewne praktyki stosowane przez Jerzego Brzęczka na początku jego kadencji nie będą akceptowane w przyszłym roku. Chodzi tu przede wszystkim o powoływanie do kadry piłkarzy, którzy nie grają regularnie w swoich klubach.
– Powiedziałem Jurkowi: na pewne rzeczy, które mogłeś robić jesienią, wiosną, my, jako właściciele drużyny, ci nie pozwolimy. Oczywiście ma pełną wolność selekcji, bo kadra narodowa to jest zbiór nie tylko najlepszych polskich piłkarzy w najlepszej formie, ale też pasujących do koncepcji. Nie może być jednak tak, że powołujemy tych, którzy w ogóle nie grają w piłkę. To profanacja reprezentacji.
Dodał:
– I żeby nikt nie myślał, że mam cokolwiek przeciw Błaszczykowskiemu. Lubię go i szanuję, więc muszę chronić i jego, i drużynę. Jeśli Kuba nie będzie grał, nie ma prawa przyjeżdżać na reprezentację. Zasady muszą być.
CZYTAJ NA FOOTBAR: NAWAŁCE NIE ZABRAKNIE W POZNANIU NICZEGO
Odniósł się także do zawodników kadry U-21, którzy mogliby dołączyć do pierwszego zespołu:
– Dzisiaj nie ma zawodników U-21, którzy mogliby wejść do podstawowego składu u Jerzego Brzęczka. A zamiast siedzieć w rezerwie, lepiej grać ciężkie mecze w młodzieżówce. Najważniejsze to biegać po boisku. Bartoszowi Kapustce wystarczyło zacząć co tydzień wychodzić w składzie klubu z drugiej ligi belgijskiej, żeby zrobić olbrzymi postęp, nie tylko wydolnościowy.
źródło: Gazeta Wyborcza
fot. pressfocus