Serwis Onet przeprowadził rozmowę ze Zbigniewem Bońkiem w sprawie sytuacji Wisły Kraków.
Saga z Wisłą trwa w najlepsze. Dariusz Faron z Onetu przeprowadził rozmowę w tej sprawie z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewem Bońkiem. Działacz przyznał, że obecne zawirowania w Wiśle to jedna wielka niewiadoma, przed sezonem nic nie wskazywało na taki obrót spraw:
– Sytuacja jest skomplikowana i chaotyczna. Nikt nic nie wie. Wszyscy czekali na przelew, ale nikt wie, jaki jest obecnie status sprawy. Na początku sezonu sytuacja Wisły wcale nie była zła, przeszła przecież formalny proces licencyjny UEFA.
>>>CZYTAJ NA FOOTBAR: PRZELEW NIE DOSZEDŁ
Prezes przyznał również, że główną winę ponoszą władze Wisły, które nazywa "amatorami" i osobami "nieuczciwymi":
– Należy jednak postawić pytanie, dlaczego w ciągu kilku miesięcy Wisła wpadła w tak poważne tarapaty? Wszyscy znamy odpowiedź. Żadną poważną firmą nie mogą zarządzać dyletanci, ludzie, którzy nie mają doświadczenia, a do tego są nieuczciwi. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że Wisłą zarządzano w sposób szalenie nieuczciwy i to pod każdym względem. Kilka razy dzwoniłem do pani Sarapaty i za każdym razem mnie oszukiwała. Czułem żal, bo Wisła to nie jest jej zabawka, tylko klub z wielką tradycją. Pani Sarapata kłamała na temat terminów spłaty stadionu czy na temat pana "Miśka”.
Dodał też:
– Ostatnio zadzwoniłem do niej, gdy dowiedziałem się, że przedstawiciele Wisły lecą do Zurychu, żeby sprzedać klub. Sprawa mnie zaciekawiła. Pani Sarapata powiedziała, że rozmawia z inwestorami od września. Jeśli rozmawiasz z poważnym człowiekiem od dłuższego czasu ws. dużej transakcji, ten ktoś chce mieć wyłączność na pertraktacje. A tymczasem negocjowano też z innymi biznesmenami. Mam wrażenie, że klub oddano byle komu, żeby jak najszybciej „uciec”.
źródło: Dariusz Faron / Onet.pl
fot. pressfocus