Wielce prawdopodobne jest, że Chelsea uprzedzi Manchester City w sprowadzeniu pomocnika Napoli.
Saga transferowa z udziałem Jorgingo wydaje się nie mieć końca. Naturalizowany Włoch już kilkakrotnie w tym okienku transferowym był bliski przenosin do Manchesteru City. Co ważne, Obywatele osiągnęli porozumienie z piłkarzem w kwestii transferu, jednak samo dogadanie się z graczem nie oznacza, że zawodnik może pakować walizki, myśląc o nowym etapie w swojej karierze. Mistrz Anglii wciąż nie dogadał się z Napoli. Co ciekawe, obie strony miały dogadać się co do kwoty – miałaby ona wynosić 55 milionów euro. Samą transakcję blokuje klub z Neapolu, co tylko powoduje coraz większą frustrację w ekipie dowodzonej przez Pepa Guardiolę. Transferowe zamieszanie chce wykorzystać Chelsea.
The Blues również mają chrapkę na sprowadzenie 26-letniego pomocnika. Poprzedni sezon zakończył z czterema bramkami oraz identyczną liczbą asyst, Ekipa z Londynu oferuje 60 milionów euro, a przyszłość gracza rozwiąże się w momencie, gdy Maurizio Sarri zostanie oficjalnie zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Chelsea. A do tego jeszcze daleka droga – prezydent Napoli, Aurelio De Laurentiis zażądał aż 20 milionów euro za możliwość przenosin Sarriego do północnego Londynu. Mimo, że nowym szkoleniowcem wicemistrza Włoch jest Carlo Ancelotti, to wciąż Maurizio Sarriego obowiązuje ekipa z drużyną z południowej Italii.
źródło: Calciomercato
fot. pressfocus