W dalszym ciągu nad przyszłością zawodnika stoi duży znak zapytania. Co dalej z utalentowanym Brazylijczykiem? Oto kilka scenariuszy.
R E K L A M A
Jeszcze do niedawna najczęściej mówiło się o powrocie 27-latka do Premier League. Już teraz wiadomo, że pomocnik Barcelony na pewno nie zagra w Anglii w przyszłym sezonie. Zdeterminowane do jego pozyskania były zespoły z Londynu – Arsenal oraz Tottenham, jednak negocjacje nie przebiegły pomyślnie i przenosiny na Wyspy Brytyjskie spaliły na panewce. Jeden z tamtejszych dzienników już wcześniej napisał: "Ulokowanie Coutinho w innym angielskim klubie niż Liverpool będzie bardzo trudne" i jak się okazało, było to całkowitą racją.
Sekretem nie jest, że Barcelona chce sprzedać Coutinho. Zawodnik miał być czołową gwiazdą mistrza Hiszpanii i idealnym zamiennikiem Neymara, jednak ten nie do końca odnalazł się w realiach hiszpańskiej piłki i wielokrotnie zawodził w swoich występach. Gracz pobiera także pensję w wysokości 12 milionów euro, która jest dużym obciążeniem dla budżetu płacowego.
CZYTAJ NA FOOTBAR: CANCELO W MANCHESTERZE CITY!
W mediach zaczęły się kolejne spekulacje na temat transferu reprezentanta Brazylii. Kataloński dziennik "Sport" poinformował, jakoby Bayern Monachium był zainteresowany sprowadzeniem Brazylijczyka jako alternatywa dla transferu Leroya Sane, który przez kontuzje więzadeł w kolanie będzie pauzował nawet do końca roku. Prawdopodobnie mamy do czynienia z kaczką dziennikarską, bo w chwili obecnej żadne niemieckie źródło nie informuje choćby o zainteresowaniu Bawarczyków usługami zawodnika Barcy. Mistrz Hiszpanii będzie chciał odzyskać kwotę transferową, którą zapłacił Liverpoolowi (całość operacji mogła wynieść nawet 160 milionów euro – przyp. red.) a Bayern nie jest skłonny do wydawania tak horrendalnych sum. Pojawiły się także spekulacje o scenariuszu podobnym do tego z przenosinami Jamesa Rodrigueza z Realu Madryt, jednak Blaugrana nie jest zainteresowana takim rozwiązaniem.
Agenci zawodnika skrupulatnie poszukują nowego klubu dla swojego klienta. Po raz kolejny kataloński Sport informuje, że jedną z opcji może być Juventus. Wszystko byłoby zależne od sytuacji Paulo Dybali, który jest na wylocie z włoskiego klubu. Wiele wskazuje na to, że Argentyńczyk ostatecznie nie dogada się z Tottenhamem w kwestii potencjalnego transferu i pozostanie w Turynie, co jest równoznaczne z przekreśleniem możliwości kupna Coutinho.
Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest pozostanie zawodnika w Stolicy Katalonii, co nie jest dobrą wiadomością dla otoczenia klubu. Coutinho przede wszystkim blokuje miejsce w kadrze dla Neymara, który jest numerem jeden na liście wzmocnień szefostwa Barcy. Nie ma opcji, aby dwóch Brazylijczyków znalazło się w jednym składzie. Po pierwsze, ekonomia klubu nie udźwignęłaby takiego ciężaru, po drugie Ernesto Valverde nie poradziłby sobie z dobrobytem w formacji ofensywnej. Przypomnijmy tylko, że aktualnie w ataku Azulgrany znajduje się: Messi, Suarez, Griezmann, Dembele oraz wspominany Coutinho.
fot. Sport