Niestety, sytuacja Igora Lewczuka w Bordeaux jest okropna, miał być zawodnikiem pierwszego składu, teraz nie łapie się nawet do kadry meczowej.
Od kilku tygodni było wiadome, że Lewczuk nie będzie brany pod uwagę przez trenera "Żyrondystów", Joceyla Gourvenneca. Latem nie udało się Polakowi zmienić barw klubowych i w dalszym ciągu pozostał reprezentantem francuskiego zespołu. Lewczuk dostawał oferty od klubów z polskiej ekstraklasy, jednak reprezentant naszego kraju nie chciał jeszcze wracać do ojczyzny, zagraniczne kluby nie były zainteresowane usługami defensora. Jego kontrakt z Bordeaux wygasa po zakończeniu sezonu, ale wygląda na to, iż w obecnych rozgrywkach Ligue 1, doświadczony zawodnik nie będzie prawie w ogóle grał.
CZYTAJ TAKŻE: WOJNA TRANSFEROWA W SERIE A!
Polaka zajmuje po pięciu seriach spotkań piąte miejsce w tabeli, a przed nim plasują się tylko PSG, Monaco, Lyon i Saint-Etienne. Serwis "transfermarkt" wycenia go na około milion euro.
źródło: Twitter
fot. pressfocus