Conte wściekły na Chelsea. Pozwie klub do sądu?

    Według informacji The Times, Antonio Conte zamierza wytoczyć proces sądowy przeciwko Chelsea.

    Kilka dni temu pojawiła się oficjalna informacja mówiąca o tym, że Antonio Conte nie jest już opiekunem Londyńskiego klubu. Na następcą Włocha wskazano swojego rodaka – Maurizio Sarriego, który odszedł z Napoli. Sprowadzenie byłego już szkoleniowca Neapolitańczyków było bardzo kosztowne – za rozwiązanie kontraktu Chelsea musiała zapłacić aż 20 milionów euro. 59-latka wciąż obowiązywał kontrakt z Napoli, mimo, że Carlo Ancelotti pracował już na nowym stanowisku. Antonio Conte miał nadzieję, że decyzję odnośnie swojej przyszłości pozna tuż po finale Pucharu Anglii, który odbył się w maju tego roku. Tak się jednak nie stało i Conte rozpoczął okres przygotowawczy z The Blues. Władze klubu już wtedy prawdopodobnie wiedziały, że to ostatnie treningi byłego selekcjonera reprezentacji Włoch w tym klubie. I tak też się stało. Tyle, że jest on zbulwersowany postawą Romana Abramowicza. Ma do niego pretensje, że ten wcześniej nie zdecydował się na takiego rodzaju ruch. 

    Trener uważa, że Abramowicz uczynił to specjalnie, tylko po to, by on jak i jego cały sztab szkoleniowy nie znaleźli sobie w szybkim tempie nowej pracy. Sytuacja ma również charakter scricte finansowy. Antonio Conte nie dostał wynagrodzenia za ostatni rok umowy, mimo, że była ona wiążąca. Prawnicy Włocha mają działać w tym kierunku i zarzucają klubowi, że Chelsea celowo nie spieszyła się ze zwolnieniem Conte tylko po to, by nie znalazł sobie nowego klubu w przerwie pomiędzy sezonami. Z kolei ekipa ze Stamford Bridge twierdzi, że nie wypłaci menadżerowi pieniędzy za wciąż obowiązujący rok kontraktu. Powodem tego ma być brak profesjonalizmu oraz krytykowanie swoich podwładnych. 

    źródło: The Times

    fot. pressfocus

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.