Phelippe Coutinho, którego temat zdominował ostatnie dni okienka transferowego nie znalazł się w składzie Liverpoolu na jutrzejszy mecz z Manchesterem City
Coutinho podczas przerwy reprezentacyjnej zagrał w dwóch meczach wchodząc z ławki rezerwowych, szkoleniowiec „The Reds” Jurgen Klopp stwierdził natomiast, że Brazylijczyk musi jeszcze popracować nad kondycją z uwagi na kontuzję pleców, która uniemożliwiła mu treningi w pierwszych tygodniach sezonu.
– Odbyliśmy z Phelippe rozmowę w dobrej atmosferze, był w dobrym humorze a dzięki temu trenowało się również lepiej, ale musiałem podjąć decyzję, przez następne 3 tygodnie rozegramy 7 spotkań, więc nie będzie czasu na trenowanie Zanim pojechał do Brazylii nie był w stanie trenować przez 3 tygodnie, w meczach reprezentacji grał po 15-20 minut, więc z City pewnie było by podobnie. Z naszym terminarzem ciężko jest znaleźć czas na indywidualny trening, dlatego zdecydowałem się nie zabierać go do Manchesteru, aby przez te 4-5 dni mógł popracować indywidualnie i być gotowym na resztę sezonu.
Menedżer klubu z Anfield Road odniósł się również do zamieszania wokół pomocnika podczas okienka transferowego:
– To nie był łatwy czas, ale takie jest okienko transferowe, to nie był pierwszy i ostatni raz gdzie podobne rzeczy będą miały miejsce. Myślę, że z całą sytuacją dobrze sobie poradziliśmy, Coutinho wrócił do drużyny i zaakceptował w 100 procentach swoją sytuację, teraz znowu mamy świetnego piłkarza, który chce grać dla tego klubu.
Rafał Olszewski
źródło: Goal
fot. pressfocus