Czerwone Diabły kontra młodzieńcza fantazja – zapowiedź Finału Ligi Europy.
Tegoroczny finał piłkarskiej Ligii Europy przynosi konfrontację pomiędzy holenderskim Ajaxem Amsterdam a angielskim Manchesterem United. Dla obydwu zespołów pojedynek na sztokholmskiej Friends Arenie stanowić będzie doskonałą okazję do pozytywnego zwieńczenia średnio udanego sezonu.
W powszechnej opinii ekspertów i bukmacherów faworytem środowego finału jest drużyna Manchesteru. United mają za sobą nieudany sezon ligowy, gdyż szóste miejsce w Premier League w żaden sposób nie satysfakcjonuje piłkarzy i kibiców tej drużyny. Niewielkim pocieszeniem są Tarcza Wspólnoty i zdobyty w lutym Puchar Ligi Angielskiej. Nie takie były przedsezonowe oczekiwania, gdy drużynę przejmował portugalski mag trenerski, Jose Mourinho a swoje przybycie do czerwonej części Manchesteru ogłaszali Zlatan Ibrahimović i Paul Pogba. Tak wzmocniony zespół miał z miejsca włączyć się do walki o mistrzostwo Anglii, drużyna miała prezentować ofensywną, pełną polotu piłkę. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. „Czerwone Diabły” zostały mistrzem remisów, których w minionej edycji ligowej odnotowały aż 15. Również styl gry nie był taki, jakiego oczekiwano. Mało efektowna, często statyczna, ostrożna i zorientowana na defensywę gra oraz nadmierne chwilami opieranie się na geniuszu Zlatana Ibrahimovica, nie było tym, czego spodziewali się zwolennicy United. Więcej oczekiwano od Pogby, powoli rozkręcał się Henrich Mychitarian. Widząc, że Premier League jest stracona Mourinho w ostatnich tygodniach wyraźnie postawił na rozgrywki Ligi Europy, upatrując w nich ostatniej szansy na awans do rozgrywek Ligii Mistrzów. Warto podkreślić, że Liga Europy (wcześniej puchar UEFA) jest jedynym trofeum, którego brakuje w gablocie klubu z Old Trafford.
Niewątpliwą przewagą Manchesteru nad rywalem jest większe międzynarodowe ogranie i doświadczenie. Europejskie finały to specjalność Jose Mourinho, który wygrywał już i Puchar Europy, i Ligę Mistrzów. W ostatnim czasie w dobrej formie znajduje się Marcus Rashford i to na jego barkach w największym stopniu spoczywał będzie ciężar ofensywnych poczynań Czerwonych Diabłów. Dobrze dysponowany jest także bramkarz Sergio Romero, na którego w rozgrywkach Ligi Europy stawia portugalski trener. Problemem Mourinho są kontuzje. Odczuwalny będzie zwłaszcza brak Ibrahimovica, który był fundamentalną postacią ataku, zabraknie też kontuzjowanych Ashleya Younga, Luke’a Shawa i Marcosa Rojo oraz zawieszonego Erica Bailly, którego zastąpi ktoś z dwójki Smalling-Jones.
Ajax Amsterdam prezentuje to, co charakterystyczne dla tego klubu. Ofensywna, efektowna pozbawiona kompleksów gra, niska średnia wieku i brak kompleksów wobec drużyn z mocniejszych lig to rzeczy, które dały Ajaxowi finał. Znakomite ofensywne trio Younes – Dolberg – Traore wspierane z drugiej linii przez Schone, Ziyecha i Klaassena powinno przysporzyć swą ruchliwością wielu problemów defensywie Manchesteru. Jak przyznaje trener Peter Bosz, Ajax na początku sezonu 2016/17 nie był kandydatem na finał europejskich pucharów. Wystarczy przypomnieć przegrane z kretesem z przeciętnym Rostowem eliminacje do Ligi Mistrzów. O braku szacunku do potencjału amsterdamskiej ekipy świadczy też optymizm polskich dziennikarzy i kibiców w ocenie wyników losowania 1/16 LE, kiedy to twierdzono z przekonaniem, że Ajax jest słabszy niż kilka lat temu a Legia ma duże szanse na jego wyeliminowanie.
Nieprzewidywalność Ajaxu może być również jego problemem. Drużyna ta bowiem osiągając bardzo dobre wyniki w pierwszych meczach poprzednich rund przeciwko Schalke i Lyonowi, w rewanżach miała spore problemy, grając znacznie gorzej, niemalże trwoniąc przewagę bramkową z pierwszych spotkań. Wynikało to zapewne z braku ogrania w europejskich pucharach i niewielkiego doświadczenia większości piłkarzy na arenie międzynarodowej. Osłabieniami Ajaxu będą brak Viergevera i Sikngravena, a najsłabszą formacją tej drużyny wydaje się być obrona.
Bieżący sezon to dla Ajaxu długa droga do poprawy jakości i zgrania. Mistrzostwa Holandii nie udało się zdobyć, co dla fanów ekipy z Amsterdamu jest wielkim rozczarowaniem, jednak zespół rósł z meczu na mecz a prawdziwa weryfikacja jego możliwości będzie miała miejsce 24 maja w Sztokholmie.
Znając Mourinho należy przypuszczać, że jego zespół po raz kolejny zaprezentuje wyrachowany, taktyczny futbol, pozwalając „wyszumieć się” Ajaxowi, licząc na swoje szanse w wypadach trójki Mychitarian – Rashford – Lingard oraz przy stałych fragmentach gry. Czeka nas więc konfrontacja rutyny z młodością, futbolu wyrachowanego z młodzieńczą fantazją. Powszechne jest też przekonanie, że to Manchester musi, a Ajax tylko może. Pojawia się również pytanie, jak i czy w ogóle na nastrój zawodników wpłyną wydarzenia związane z zamachem terrorystycznym w Manchesterze? Mecz zapowiada się intrygująco. Oczekiwania ekspertów i kibiców jak zwykle zweryfikuje boisko.
Marcin Sułkowski
fot. UEFA