Fatalna sytuacja Jana Bednarka

    Jan Bednarek jest wręcz w kryzysowej sytuacji. Na ten moment nie łapie się choćby na ławkę rezerwowych drużyny "Świętych". Transfer nieunikniony?

    Southampton mierzył się wczoraj z Leicester. "Święci" ostatecznie 1:2 z drużyną "Lisów". Jan Bednarek po raz kolejny w tym sezonie nie załapał się choćby na ławkę rezerwowych, wczorajsze spotkanie z byłym mistrzem Anglii oglądał z wysokości trybun. Już od jakiegoś czasu było jasne, że Mark Hughes nie będzie zbyt często stawiał na polskiego defensora. Konkurencja w angielskim zespole  jest liczna oraz poważna i na moment obecny Bednarek przegrywa rywalizację z innymi defensorami. W tym momencie, reprezentant Polski jest piątym (!) obrońcą w hierarchii. Przed nim są chociażby Wesley Hoedt, Jannik Vestergaard, Jack Stephens czy też Maya Yoshida. Nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja miała się poprawić.


    CZYTAJ TAKŻE: OFICJALNIE! BARCELONA ZAGRA PIERWSZY LIGOWY MECZ W USA!


    Czy w tej sytuacji jedynym wyjściem jest zmiana barw klubowych? Wiele na to wskazuje. Obecnie nie ma żadnych konkretnych informacji, czy którykolwiek z klubów byłby zainteresowany usługami Bednarka. Święci mają na uwadze wiek Polaka i wiedzą, że może być o inwestycją w przyszłość. W tym wypadku, w grę wchodziłoby tylko i jedynie wypożyczenie.

    Gra w rezerwach również odpada. Warto przypomnieć chociażby końcówkę ubiegłego sezonu, w której Bednarek pomógł w utrzymaniu "Świętych" w Premier League. Okno transferowe jest otwarte jeszcze kilka dni. Czy Polak zmieni barwy klubowe? 

     

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.