Nie wiem już który raz o tym piszę, ale znów będę musiał. Nie potrafię zrozumieć kibiców Wisły, którzy po kolejnym nieudanym meczu chcą zwalniać Joana Carillo.
Carillo, podobnie jak Ramirez, jest trenerem przeciętnym. Obaj osiągali rezultat taki, na jaki pozwala im potencjał zespołu. Wisła nie ma zespołu na puchary, piąte miejsce to był absolutny sufit jaki krakowska drużyna mogła osiągnąć w tym sezonie.Tak jak pisałem w którymś z poprzednich felietonów, Wisła będzie dostarczycielem punktów w grupie mistrzowskiej i nic dziwnego, jest. Szkoda tylko, że dostarczycielem w takim stylu… Trener zadecydował posadzić na ławce bramkarza i sześciu zawodników ofensywnych. Szybko się przeliczył i kontuzja sprawiła zmianę. Ale dlaczego nie wymusiła zmiany ustawienia? Jak Kostal będący ofensywnym skrzydłowym/ofensywnym pomocnikiem miał grać na prawej obronie?!
Kostal mimo to pokazał, że w ofensywie drzemie w nim niezły potencjał, zanotował sporo udanych dryblingów, ale w obronie sobie nie radził. Dziwię się więc nieporadności Legii, która bardzo oszczędnie atakowała jego stroną. Nie rozumiem, dlaczego na prawą stronę nie został przesunięty Cywka, na jego pozycję Mitrović, a za Serba niżej nie zszedł Halilović. Kostal w miejscu Chorwata miałby większe pole do popisu. Nie potrafię także wytłumaczyć decyzji o zdjęciu Halilovicia i wprowadzeniu Ondraska. Okej, trener sam przyznał, że chciał grać długie piłki, ale czy nie jest to zdrada jego ideałów? Czy to nie byłby powrót do „KikoTactico”? Carillo nie jest cudotwórcą jak chcieliby niektórzy kibice Wisły, mówiąc że z Hajdukiem Split zajął trzecie miejsce w lidze. No nie, dla Hajduka to absolutne minimum, bo w tej lidze liczą się tak naprawdę trzy drużyny. Hipotetycznie to tak jakby nowy trener Atletico Madryt był zadowolony z tego, że w lidze hiszpańskiej, gdzie też prym wiodą z reguły też trzy ekipy.
Mimo to uważam i nadal tonuję nastroje. Niech zostanie, nie ma sensu go zwalniać, skoro wiadomo było od początku, że Wisła będzie dostarczać punkty.
Chciałbym jednak, aby w kolejnych spotkaniach-sparingach, trener zaczął stawiać na młodszych piłkarzy. Cywka może już odpocząć, Mitroviciovi także odpoczynek by się przydał. Niech Wisła spróbuje zagrać z ofensywnie ustawionym Kostalem (o ile jego zdrowie na to pozwoli), niech Halilović gra pełne 90 minut, wciąż zdarzają mu się błędy, ale kiedy je eliminować, jeśli nie regularną grą w sparingach z zespołami ze swojej klasy rozgrywkowej? Sezon dla Wisły już się skończył, mam nadzieję, że trener nie jest oderwany od rzeczywistości i to wie. Mam nadzieję, że po meczu z Legią rozpoczęły się przygotowania do kolejnego sezonu. I mam nadzieję, że kolejny sezon na ławce rozpocznie Joan Carillo.