Hamburger SV dalej walczy o utrzymanie w Bundeslidze. Dzięki wczorajszej wygranej w Wolsburgu, podopieczni Christiana Titza tracą tylko dwa oczka do bezpiecznej 15 pozycji którą teraz zajmuje VFL Wolfsburg.
Dla obydwu ekip to był mecz o „sześć punktów”, Gospodarze musieli wygrać, by odskoczyć od zespołów ze strefy spadkowej. Hamburg, musiał wygrać, by ostatecznie nie pożegnać się z walką o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Większą kulturą, wolą walki i ambicją wykazali się goście, którzy wygrali w mieście Volkswagena 1:3. Jeden z bohaterów Hamburga, we wczorajszym meczu, chwalił swój zespół. „Zwycięstwo we wczorajszym meczu, było dla nas bardzo ważny, by wciąż liczyć się w walce o utrzymanie w Bundeslidze. Po zwycięstwie nad Freiburgiem w poprzedniej kolejce, nabraliśmy pewności siebie. Uwierzyliśmy, że możemy grać odważniej i z wiarą we własne możliwości. To był klucz do wczorajszej wygranej z Wolfsburgiem.” – Mówił Holtby.
ZOBACZ: ORYGINALNE KOSZULKI PIŁKARSKIE I LICENCJONOWANE GADŻETY NA
PODSTADIONEM.PL
Gian-Luca Waldschmidt, który pojawił się wczoraj w końcówce spotkani, oraz zdobywca ostatniej bramki w meczu tak podsumował wczorajszą wygraną. „Byliśmy bardziej zdeterminowani, by odnieść korzystny wynik. Wolfsburg również musiał zdobyć trzy punkty, ale nie pokazał tego na boisku. Teraz musimy rzucić 100% tego co mamy przeciwko Frankfurtowi- to będzie nasz półfinał.” – zakończył 21-letni napastnik.
Wczorajsza wygrana, oznacza, że słynny zegar na stadionie w Hamburgu, wciąż może odliczać czas. Zegar już od blisko 55 lat, odmierza nieprzerwanie czas HSV w gronie najlepszych ekip w Bundeslidze.
źródło: kicker.de
fot. bundesliga