Leo Messi został wczoraj uderzony przez Chrisa Smallinga, podczas pierwszego meczu 1/4 finału Ligi Mistrzów.
Jak podaje kataloński dziennik "Sport", Messi prawdopodobnie uniknął poważniejszej kontuzji i nos nie został złamany. Argentyński zawodnik przejdzie dziś szereg badań, które postawią oficjalną diagnozę. Prawdopodobnie doszło do mocnego zbicia, w skutek którego powstała rozległa opuchlizna.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: NOWY ZAWODNIK BAYERNU MONACHIUM
Messi doznał kontuzji już w pierwszej połowie meczu, kiedy staranował go walczący o piłkę Chris Smalling. Sędzia Gianluca Rocchi nie dopatrzył się w tej sytuacji faulu, jednak zawodnik Barcelony potrzebował pomocy lekarzy, którym po dłuższej chwili udało się zatamować krwotok z nosa Messiego. Po krótkiej przerwie, Messi wrócił na plac gry i zdołał dokończyć mecz.
źródło: Sport.es
fot. Standard Evening