Andres Iniesta w jednym z wywiadów przyznał, że jeszcze nie dokonał ostatecznego wyboru, co do klubu, w którym będzie występował w przyszłości.
W ostatnim czasie Andres Iniesta zapowiedział, że w kolejnym sezonie nie będzie już reprezentował barw FC Barcelony i zamierza się przenieść do innego klubu, pograć parę lat i ostatecznie zakończyć karierę. Oczywiście co chwilę w mediach pojawiały się liczne informację na temat potencjalnych klubów, z którymi miał kontaktować się 33-latek. Doświadczony pomocnik w ciągu ostatnich tygodni był łączony między innymi z takim chińskim klubem jak Chongqing Lifan. Hiszpańska prasa nawet informowała o szczegółach umowy, ale ostatecznie wszystkie te doniesienia zespół zdementował w specjalnym oświadczeniu.
Właściciel klubu ściśle współpracuje z panem Iniestą m.in. na polu marketingu sportowego i szkolenia młodzieży. Nie wykluczamy, że w przyszłości współdziałanie to zostanie jeszcze mocniej pogłębione. Nie oznacza to jednak, że pan Iniesta dołączy do klubu, jako zawodnik – czytamy w oświadczeniu.
ZOBACZ: ORYGINALNE KOSZULKI PIŁKARSKIE I LICENCJONOWANE GADŻETY NA
PODSTADIONEM.PL
W mediach znów pojawiły się informację, że kolejnym kandydatem do pozyskania piłkarza Dumy Katalonii jest japoński zespół Vissel Kobe. Co ciekawe, sam zawodnik stwierdza, że wszystkie plotki na temat jego przeprowadzki do powyższych zespołów są nieprawdziwe. Jak na razie przyszła drużyna Hiszpana nie jest znana mediom, jednak piłkarz w jednym z wywiadów ponownie podkreślił, że na pewno nie zostanie w Europie.
Wszystko oprócz Europy jest możliwe. Zamknięto temat Chin, pojawiła się Japonia i czytałem jeszcze o Australii. Niedługo ogłoszę, gdzie będę grał. Na razie zostało mi półtora tygodnia, a potem będę myśleć o reprezentacji i przyszłości. Mam jeszcze kilka niewielkich szczegółów do ustalenia i postaram się wybrać najlepszą opcję.
Źródło: Bein Sports/Chongqing Lifan
fot. pressfocus