Przerwa reprezentacyjna dobiegła końca, co oznacza, że wróciło ligowe granie. Którzy piłkarze wyróżnili się w trakcie ósmej kolejki ekstraklasy? Zobaczcie sami na FootBar.info!
Łukasz Załuska (Pogoń Szczecin, 1*)
Przy straconym golu nie miał szans. W pozostałych sytuacjach za każdym razem był pewny swego, ostatecznie dopisując na swoje konto sześć udanych interwencji. Najwięcej braw zebrał za tą ostatnią, kiedy to zatrzymał pędzącego sam na sam Elię Soriano.
Guilherme (Jagiellonia Białystok, 1)
W pierwszej kolejce złapał czerwoną kartkę i wszystko to, co najgorsze, ma już chyba za sobą. Brazylijczyk w ostatnich meczach imponuje naprawdę wysoką formą – dobrze czyta grę, a kiedy zachodzi taka potrzeba, wydatnie wspiera swoich kolegów w ataku. W trakcie piątkowego spotkania z Cracovią (3:1) dopisał na swoje konto dwie asysty, udanie centrując do Bartosza Kwietnia oraz Cilliana Sheridana, o którym jeszcze będzie mowa w dalszej części tekstu.
Jakub Czerwiński (Piast Gliwice, 2)
Gliwiczanie w sobotnim starciu z Arką Gdynia długo się męczyli, choć od czterdziestej drugiej minuty grali z przewagą jednego zawodnika. Ostatecznie udało się im jednak wygrać 1:0, dzięki czemu przesunęli się na wysokie, czwarte miejsce w ekstraklasowej tabeli. Zwycięstwo bez straty bramki to w dużej mierze zasługa kapitana niebiesko-czerwonych. 27-latek kilkakrotnie przerywał ataki rywali i dobrze rozumiał się z drugim środkowym obrońcą, Urosem Korunem.
Elhadji Pape Diaw (Korona Kielce, 1)
W minionej kolejce był najjaśniejszą postacią kieleckiej defensywy. Senegalczyk w potyczce przeciwko Pogoni Szczecin (1:1) zanotował piętnaście wygranych pojedynków i siedmiokrotnie odzyskał piłkę, lecz co najważniejsze, zdobył dla swojej drużyny gola na wagę punktu. Trafił w drugiej połowie, wykorzystując dokładne dośrodkowanie autorstwa Jakuba Żubrowskiego.
Rafał Pietrzak (Wisła Kraków, 2)
Jeśli takie występy, jak ten z soboty, będzie notował sporadycznie, kolejne powołania do reprezentacji staną się tylko kwestią czasu. 26-latek w starciu z Lechią Gdańsk (5:2) popełnił co prawda kilka drobnych błędów w defensywie, nadrobił to swoimi wejściami do przodu. Na lewym skrzydle nie miał sobie równych, w efekcie czego, celnie dośrodkowując, zaliczył aż dwie asysty.
Rafał Augustyniak (Miedź Legnica, 1)
W środkowej strefie boiska nie miał sobie równych. Z dużą łatwością odbierał piłkę swoim rywalom, by momentalnie zaskoczyć odważnym wyjściem do przodu. Już w dziesiątej minucie przyniosło to oczekiwany skutek – pomocnik dokonał efektownej szarży i z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem Wisły Płock. Dzisiaj można zastanawiać się, jak dla legniczan skończyłby się mecz przeciwko Nafciarzom (2:2), gdyby tylko 24-latek dograł go do końca.
Petteri Forsell (Miedź Legnica, 2)
Kolejny piłkarz, który jeszcze w zeszłym sezonie występował w pierwszej lidze, a dziś wyróżnia się na ekstraklasowych boiskach. 27-letni pomocnik, bo właśnie o nim mowa, w miniony weekend zdobył gola w trzecim z kolei meczu i co ciekawe, wskoczył już na podium klasyfikacji najlepszych strzelców rozgrywek. Fin tym razem trafił do siatki w spotkaniu z Wisłą Płock, kiedy to dobrze odnalazł się w polu karnym rywali, a po chwili dobił strzał jednego z kolegów.
Filip Starzyński (Zagłębie Lubin, 2)
Nie wiemy, czy tak naprawdę zamierzał to zrobić, ale fakt jest faktem, że po raz pierwszy w swojej karierze zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. 27-letni pomocnik na tym jednak nie poprzestał i dosłownie kilka minut później zaliczył jeszcze asystę przy bramce swojego imiennika, Filipa Jagiełło. Najlepszy piłkarz derbów Dolnego Śląska, ale też całej ósmej kolejki ekstraklasy.
Rafał Boguski (Wisła Kraków, 1)
Po raz kolejny udowodnił, że mimo trzydziestu czterech lat na karku, wciąż można grać w piłę na bardzo solidnym, ligowym poziomie. “Boguś” sobotniego wieczoru walnie przyczynił się do kolejnego zwycięstwa swojego zespołu – był bardzo aktywny, walczył o każdą piłkę i w ostatecznym rozrachunku przebiegł najwięcej spośród wszystkich zawodników na boisku. Jego ciężka praca popłaciła – doświadczony skrzydłowy w końcówce meczu zanotował gola oraz asystę.
Dominik Nagy (Legia Warszawa, 1)
Warszawianie w spotkaniu zapowiadanym jako hit kolejki odnieśli zwycięstwo, na własnym stadionie pokonując Lecha Poznań. Byłoby o to znacznie trudniej gdyby nie dobra dyspozycja zawodnika, pod nazwiskiem którego się znajdujemy. Węgier niedzielnego wieczoru biegał po całej długości boiska i co chwila angażował się w pojedynki z defensorami rywalami. Ten najważniejszy wygrał, wykorzystując idealne podanie od Sebastiana Szymańskiego.
Cillian Sheridan (Jagiellonia Białystok, 1)
Po zaskakująco słabym początku sezonu został odstawiony od składu i otrzymał informację, że może szukać sobie nowego pracodawcy. Koniec końców został jednak w stolicy województwa podlaskiego, a w piątek, po dwudziestu ośmiu dniach przerwy, ponownie wybiegł na boisko. Irlandczyk do gry powrócił w wielkim stylu – zdobył dwa gole, przyczyniając się do wygranej "Jagi".
* – liczba nominacji do jedenastki kolejki
fot. pressfocus