Siódma kolejka ekstraklasy była ostatnią przed przerwą reprezentacyjną. Którzy piłkarze w trakcie jej trwania zaprezentowali się najlepiej? Zobaczcie sami na FootBar.info!
Dusan Kuciak (Lechia Gdańsk, 1*)
Lechiści po siedmiu kolejkach przewodzą w ligowej tabeli. W weekend odnieśli kolejne zwycięstwo w tym sezonie, tym razem rozprawiając się z zespołem Korony Kielce. Duży wkład w tą wygraną niewątpliwie ma doświadczony bramkarz rodem ze Słowacji. 33-latek pięciokrotnie był zmuszony interweniować i za każdym razem wywiązywał się wzorowo ze swoich obowiązków.
Karol Fila (Lechia Gdańsk, 2)
Trzy tygodnie temu wskoczył do pierwszego składu swojej drużyny i w każdym kolejnym meczu udowadnia, że w pełni zasłużył na zaufanie, jakim został obdarzony. 20-latek co prawda nie zdobył drugiej bramki w tym sezonie, ale imponował bardzo pewną grą w obronie, a za to w gruncie rzeczy powinniśmy go rozliczać. Gdańsk może zapomnieć o Pawle Stolarskim.
Tomislav Božić (Miedź Legnica, 1)
W poprzedniej kolejce wraz z zejściem tego zawodnika z boiska legniczanie zaczęli tracić bramki. Na szczęście dla zespołu beniaminka ekstraklasy, chorwacki defensor tym razem wytrwał do końca spotkania i kilka razy popisywał się bardzo ważnymi interwencjami. Dwubramkowe zwycięstwo z Zagłębiem Lubin to w dużej mierze zasługa właśnie 30-latka pochodzącego z Pożegi.
Artur Pikk (Miedź Legnica, 1)
Kilka dni temu otrzymał powołanie na najbliższe zgrupowanie swojej reprezentacji, a to – jak widać – podziałało na niego mobilizująco. Estończyk wykonał kawał pracy w defensywie, całkowicie zabezpieczając lewą stronę boiska, a na dodatek błysnął też w ofensywie. 25-letni defensor jeszcze w pierwszej połowie meczu z Zagłębiem Lubin (2:0) zaliczył asystę przy bramce Marquitosa.
Kamil Drygas (Pogoń Szczecin, 1)
Portowcy w tym sezonie ligowym nie wygrali jeszcze ani jednego meczu. W minionej kolejce, choć prowadzili, zdobyli tylko punkt, remisując z Górnikiem Zabrze. 26-latek w tym spotkaniu należał do jednych z najbardziej wyróżniających się postaci środka pola i w drugiej połowie meczu przeciwko Trójkolorowym zapisał sobie kapitalną asystował Radosławowi Majewskiemu.
Kamil Jóźwiak (Lech Poznań, 2)
Jeśli utrzyma tak wysoką formę, będziemy mogli śmiało się zastanawiać, do której z mocniejszych lig odejdzie. 20-latek po raz kolejny wziął na swoje barki odpowiedzialność za drugą linię Kolejorza i co warto odnotować, w meczu z Piastem Gliwice (1:1) zaliczył aż 93% celnych podań. Poza tym, jako jeden z nielicznych potrafił się urwać rywalom i jeszcze w pierwszej połowie gry wywalczył rzut karny, którego ostatecznie na gola zamienił Christian Gytkjaer.
Szymon Pawłowski (Zagłębie Sosnowiec, 1)
154 dni – dokładnie tyle na kolejnego gola w ekstraklasie czekał siedemnastokrotny reprezentant Polski. Swoją złą passę przerwał sobotniego popołudnia, w wyjazdowym starciu z Arką Gdynia. 31-latek w drugiej części tego widowiska zapewnił swojej drużynie remis, z szesnastu metrów przymierzając w dalszy róg bramki strzeżonej przez Pavelsa Steinborsa.
Luka Zarandia (Arka Gdynia, 1)
Wrócił do składu drużyny po trzech tygodniach przerwy i od razu zdobył gola. Gruzin sfinalizował najpiękniejszą akcję meczu z Zagłębiem Sosnowiec (2:2) i wykazał się przy tym nie lada sprytem, bo zamiast szukać siłowego rozwiązania, golkipera rywali pokonał technicznym uderzeniem. 22-latek ponadto dobrze wyglądał w rozegraniu, a także zaprezentował nam kilka efektownych rajdów.
Michał Janota (Arka Gdynia, 1)
W trakcie minionego okienka transferowego powrócił do ekstraklasy, kończąc tym samym swoją trzyletnią przygodę z pierwszą ligą. Jak się okazało, zatrudnienie tego zawodnika przez żółto-niebieskich było bardzo dobrą decyzją. 28-latek w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec (2:2) popisał się fenomenalnym uderzeniem z dystansu i lewą nogą trafił w samo okienko bramki rywali. To jednak nie wszystko – doświadczony pomocnik w drugiej części spotkania zaliczył jeszcze asystę drugiego stopnia przy golu wyżej wspomnianego Luki Zarandii.
Ricardinho (Wisła Płock, 3)
Nafciarze po raz kolejny zaskoczyli, w minionej kolejce urywając cenne punkty Jagiellonii Białystok. Remis płocczanom zapewnił zawodnik, pod nazwiskiem którego jesteśmy. 29-latek od początku spotkania był bardzo zaangażowany w grę i w końcu dopiął swego, po raz szósty w tym sezonie wpisując się na listę strzelców. Brazylijczyk jeszcze kilka lat temu myślał o zakończeniu piłkarskiej kariery, a teraz wyrasta nam na jedną z największych gwiazd ekstraklasy.
Flavio Paixao (Lechia Gdańsk, 3)
Po raz dziewiąty w swojej karierze strzelił dwie bramki w jednym meczu ekstraklasy. Najpierw na gola zamienił rzut karny, który – nawiasem mówiąc – sam sobie wywalczył, a już w drugiej części gry ustalił wynik spotkania, bez problemu wykańczając składną akcję całego zespołu. Flavio idzie śladami swojego brata i w tym sezonie powalczy o koronę króla ligi.
* – liczba nominacji do jedenastki kolejki
fot. pressfocus