Kamil Grosicki na temat niedoszłego transferu

    Kamil Grosicki w rozmowie z Przeglądem Sportowym wypowiedział się na temat powodów nieudanego transferu do Bursaposru oraz Sportingu.

    Jeszcze rankiem 31. sierpnia wydawało się, że reprezentant Polski zmieni barwy. Od wczesnych godzin porannych przebywał w Bursie, gdzie czekał na rozpoczęcie testów medycznych, które zakończyły się przed godziną 13:00. Kiedy wszystko wydawało się być dopięte na ostatni guzik i lada moment Grosicki miałby podpisać kontrakt, w ostatniej chwili Polak wyszedł bez słowa i opuścił Turcję. Wiedział o tym, że Hull negocjuje ze Sportingiem, a porozumienie miało zostać osiągnięte w przeciągu kilku godzin. Ostatecznie, skrzydłowy klubu nie zmienił i zostanie w Hull, gdzie będzie walczył o miejsce w składzie. Tak oto Kamil Grosicki skomentował sagę transferową.

     Poleciałem do Turcji, mogłem podpisać kontrakt już w południe, ale pojawiła się konkretna oferta ze Sportingu Lizbona. Wiedziałem o zainteresowaniu Portugalczyków wcześniej, ale bez konkretów. Wsiadłem do samolotu lecącego do Turcji, wylądowałem i odebrałem telefon, że sprawa nabrała tempa. Wstałem rano, przeszedłem badania medyczne w Bursasporze, nikt się nie odzywał więc wydawało się, że raczej nic się nie zmieni.

    A jednak. Z informacji, które otrzymałem od menedżera Sporting złożył Hull lepszą ofertę niż Turcy więc nie widziałem przeszkód, żeby to się nie udało. Dlatego finał jest dla mnie szokujący. Anglicy zgodzili się zaakceptować gorszą ofertę z Bursy, a lepszą z Lizbony nie.Gdy usłyszałem, że Sporting mnie chce, nie zastanawiałem się długo. Wszystko się zgadzało. Duży klub, dobra oferta indywidualnego kontraktu, gra w europejskich pucharach, piękne miasto. Każdy piłkarz marzy o takiej sytuacji. Boli, że się nie udało. 

    Reprezentant Polski skomentował również fakt, jakoby chciał, by Bursaspor wypłaciło mu pensję za dwa lata.

    Nic takiego nie miało miejsca. Turcy wypisywali różne rzeczy. Że uciekłem negocjować z Trabzonsporem, Rizesporem itd. Wiedziałem, że w Bursie mogą być problemy z regularnym płaceniem, bo ostrzegali mnie inni piłkarze, ale na nikim nie wymuszałem płatności z góry. 

    źródło: Przegląd Sportowy

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.