Kamil Grosicki podsumował mecz z Birmingham City

    Reprezentant Polski jednym słowem skomentował swój dzisiejszy występ w Championship.

    Piłkarze Hull City, choć do przerwy przegrywali już 0:2, ostatecznie zdołali dopisać do swojego dorobku kolejny punkt, tym razem remisując z ekipą Birmingham City 3:3. Kamil Grosicki spotkanie to rozpoczął w podstawowym składzie i miał bardzo duży wpływ na jego końcowy rezultat. Polak, celnie dośrodkowując, najpierw zaliczył asystę przy jednym z trafień Fraizera Campbella, a kilkanaście minut później sam skierował futbolówkę do siatki. 30-letni skrzydłowy fantastycznie uderzył z rzutu wolnego, z dwudziestego piątego metra trafiając w samo okienko bramki rywali. 

    "Finally" (z ang. "wreszcie") – napisał za pośrednictwem Twittera popularny "Grosik", umieszczając obok zdjęcie, na którym cieszy się ze zdobytego gola. Dzisiejszego wieczoru mógł poczuć sporą ulgę, ponieważ po wielu tygodniach oczekiwania zaliczył pierwsze trafienie w tym sezonie. 

    Kamil Grosicki w obecnie trwającej kampanii dziesięciokrotnie zakładał koszulkę ekipy Tygrysów. Teraz odpocznie od piłki klubowej, uczestnicząc w listopadowym zgrupowaniu reprezentacji Polski przed towarzyskim meczem z Czechami i potyczką w Lidze Narodów z Portugalią.
     

    Źródło: Twitter
    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Hiszpańskie media stają po stronie Lewandowskiego!

    Na obecną chwile przedłużenie umowy przez FC Barcelonę z...

    Sławomir Peszko o wyborze nowego trenera Wieczystej

    Kazimierz Moskal został przedstawiony jako nowy szkoleniowiec ekipy Wieczystej...

    Wieczysta wybrała trenera! Znane nazwisko

    Wieczysta Kraków w ostatnim czasie stanowi synonim braku cierpliwości....

    To już pewne. UEFA dała zielone światło FC Barcelonie!

    Sprawa powrotu Dumy Katalonii na Spotify Camp Nou przeciągała...

    Zieliński z ofertą wewnątrz Serie A!

    Polski środkowy pomocnik otrzymał ciekawą ofertę wewnątrz ligi. Widać,...

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.