Kane otrzymał zielone światło na transfer

    Jak donosi Mundo Deportivo, Harry Kane dostał zielone światło od włodarzy Tottenhamu na odejście w letnim okienku transferowym. Nowym pracodawcą 24-letniego napastnika ma zostać Real Madryt.

    Reprezentant Anglii jest jednym najczęściej łączonych zawodników z ekipą z Madrytu. Wiele wskazuje na to, że najskuteczniejszy w Europie napastnik ubiegłego roku opuści Londyn i dołączy do Los Blancos.

    Szef „Kogutów", Daniel Levy nie jest ugodowym negocjatorem. Zwłaszcza jeśli chodzi o Real, co pokazał w poprzednich latach przy okazji transferów Modrica i Bale’a. W przypadku Kane’a nie spodziewajmy się długiej sagi transferowej, ponieważ już teraz jest skłonny zgodzić się na odejście swojego super snajpera.

    Daniel Levy stawia jednak Realowi dwa warunki. Pierwszym z nich jest oczywiście cena.  Prezes Tottenhamu oczekuję na ofertę w wysokości 200 mln euro. Byłby to najdroższy transfer w historii Premier League. Po drugie, transfer ma zostać sfinalizowany szybko, najlepiej na początku okienka transferowego, oraz przed rozpoczęciem mundialu w Rosji. Jeżeli te warunki zostaną spełnione, Levy nie zamierza robić zawodnikowi problemów z odejściem.

    Fiorentino Perez wstrzymuje się od wszelkich decyzji, zwłaszcza przed dwumeczem z PSG w Lidze Mistrzów. Faktem jest, że latem dojdzie do kilku roszad w ekipie z Santiago Bernabeu. Wszystko wskazuje na to, że podczas obecnego sezonu nie będą podejmowane żadne decyzje. 

    24-letni zawodnik w obecnym sezonie wystąpił w 31. meczach Tottenhamu. Strzelił w nich łącznie 30 goli i zanotował 3 asysty. Jego obecny kontakt z klubem wygasa w czerwcu 2022 roku.

    Obecny sezon jest dla Realu jednym z najgorszych. Królewscy na półmetku rywalizacji w lidze praktycznie stracili szansę na obronę tytułu. W Pucharze Króla skompromitowali się w konfrontacji ćwierćfinałowej z Leganes. Aby sezonu nie spisać na straty, Realowi pozostaje walka w Lidze Mistrzów.

     

    Źródło: Mundo Deportivo

    fot. Pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.