Karol Świderski cieszy się, że będzie miał okazję współpracować z trenerem Fernando Santosem. W rozmowie ze „sport.tvp.pl” przyznał, że jest bardzo zadowolony z powołania.
W marcu reprezentacja Polski będzie się mierzyła w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2024 z Czechami na wyjeździe 24 marca, a potem zagra na PGE Narodowym z Albanią 27 marca. Biało-Czerwoni chcą oczywiście zdobyć sześć punktów.
Karol Świderski zabrał głos!
Zawodnik Charlotte FC Karol Świderski zabrał głos na temat powołania w rozmowie ze „sport.tvp.pl”. Środkowy napastnik przyznał, że nie był do końca pewny, czy zostanie powołany przez Fernando Santosa.
– Stęskniłem się za okresem czasem zgrupowania. Myślę, że każdy z nas przyjeżdża na kadrę szczęśliwy, bo to jest wielkie wyróżnienie. Cieszymy się, że po dłuższej przerwie znowu możemy być razem. Czekają nas fajne mecze także nic, tylko czerpać z tego radość – zdradził Karol Świderski w rozmowie ze „sport.tvp.pl”.
Major League Soccer niedawno rozpoczęła swój sezon. Karol Świderski jak na razie rozegrał 3 spotkania i zanotował 1 asystę.
– Na pewno przed powołaniami pojawiła się niewiadoma. Jest nowy trener, później zacząłem sezon, ale cieszę się, że trener powołał mnie na podstawie obserwacji z poprzednich spotkań. To dla mnie bardzo ważne – skomentował.
– To dla mnie duża radość i frajda, że będę mógł pracować z takim trenerem, jak Fernando Santos. Wcześniej miałem okazję trenować pod wodzą dwóch portugalskich szkoleniowców. Współpraca wyglądała fajnie, oni cenili mnie jako piłkarza i cieszę się, że mamy kolejnego portugalskiego trenera. Mam nadzieję, że będę mógł pokazywać swój potencjał na boisku – przyznał.
– Rytm meczowy u mnie jest, bo mieliśmy dużo treningów i sparingów. Trenuję od 10 stycznia. W ostatnim meczu nie zagrałem, ponieważ delikatnie bolały mnie plecy. Jestem świeży po długiej podróży i to na pewno da mi dużo. Od początku będę w treningu i zmęczenie nie będzie tak duże, jak poprzednim razem, gdy przyjeżdżałem na kadrę – powiedział.
– Nie mam swoich butów do grania, bo mój bagaż nie doleciał ze Stanów. Poza tym wszystko w porządku. Za mną długa podróż. Pierwszy samolot miał 2,5 godziny opóźnienia. Miałem tylko 30 minut na przesiadkę, ale na szczęście przepuszczono mnie bocznymi uliczkami na lotnisku w Nowym Jorku i udało mi się zdążyć na samolot. Myślę, że we wtorek dotrze mój bagaż. Cieszę się, że już tu jestem – zakończył.
Na swoim koncie Karol Świderski ma rozegrane 19 spotkań w narodowej kadrze. W tym czasie strzelił 8 bramek i zanotował 1 asystę.
Źródło: Sport.tvp.pl