Lukas Haraslin z Lechii Gdańsk znalazł się na liście życzeń Legii Warszawa – informuje "Przegląd Sportowy".
Mistrz Polski powoli rusza na rynek transferowy w poszukiwaniu nowych wzmocnień. Klub chce się zabezpieczyć na wypadek odejscia niektórych jednostek. Już od dłuższego czasu mówi się o opuszczeniu stołecznej drużyny przez Sebastiana Szymańskiego, ale również wymienia się nazwiska między innymi Dominika Nagy'ego, Arkadiusz Malarza czy Miroslava Radovicia.
ZOBACZ NA FOOTBAR: ŁUKASZ FABIAŃSKI BRONI RZUT KARNY! [WIDEO]
Według doniesień "Przeglądu Sportowego" w zeszłym tygodniu doszło do spotkania przy Łazienkowskiej, w którym brali udział: Prezes (Dariusz Mioduski), dyrektor sportowy (Radosław Kucharski) oraz trener (Ricardo Sa Pinto). Panowie mieli obradować na temat transferów w zimowym okienku, ale również padły konkretne nazwiska, o które chcieliby w najbliższym czasie powalczyć. Głównymi celami "Legionistów" jest ściągnięcie piłkarzy na pozycję lewego obrońcy oraz skrzydłowego. Jak do tej pory mówiło się o transferze Felipe Pardo z Olympiakosu Pireus, ale widocznie na ten moment zespół chce upolować dwóch graczy z LOTTO Ekstraklasy. Legia Warszawa zamierza spróbować ściągnąć zimą gracza Jagiellonii Białystok, Arvydasa Novikovasa (pisaliśmy o tym wczoraj!) i Lukasa Haraslina reprezentującego obecnie barwy Lechii Gdańsk. 22-latek ma ważny kontrakt z drużyną z Trójmiasta do końca czerwca 2020 roku i jak na razie nie zanosi się na jego przedłużenie. Do wstępnych rozmów ze Słoweńcem podobno już doszło, ale jak na razie władze "Wojskowych" nie przedstawili mu odpowiedniej oferty. Skrzydłowy "Biało-Zielonych" w obecnym sezonie zdecydowanie ma się czym chwalić biorąc pod lupę jego statystyki. W 18 rozegranych meczach dla Lechii Gdańsk strzelił cztery bramki i zanotował siedem asyst.
Źródło: Przegląd Sportowy
fot: pressfocus