Na konferencji przed meczem z Luksemburskim F91 Dudelange w ekipie Legii panuje nerwowa atmosfera. Oberwało się również dziennikarzowi Przeglądu Sportowego, Piotrowi Wołosikowi, który na co dzień sympatyzuje z Jagiellonią.
Mistrz Polski po kompromitacji ze Spartakiem Trnava odpadł z rozgrywek Ligi Mistrzów na poziomie drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Co prawda, z europejskich pucharów nie odpadli, lecz żenująco słaba gra Legionistów może powodować u kibiców stołecznego klubu powody do niepokojów. Nie da się ukryć, że w Legii panuje nerwowa atmosfera, co dziś było widoczne na konferencji przedmeczowej z ekipą z Luksemburgu. Aleksandar Vuković grzmiał na konferencji mówiąc, że mistrz Polski jest beznadziejny, natomiast rywale są jeszcze bardziej beznadziejni.
To co powiem na temat drużyny z Luksemburgu nie będzie miało żadnego znaczenia. Wiecznie jesteśmy rozczarowani poziomem polskiej ekstraklasy. Jesteśmy beznadziejni, ale nasz rywal jest jeszcze bardziej beznadziejny od nas. Jeżeli w jakiś sposób nie udowodnimy naszej wyższości, to będziemy mieli straszny problem.
Oberwało się również Piotrowi Wołosikowi, dziennikarzowi Przeglądu Sportowego.
Pan dziennikarz kibic Jagiellonii nie będzie decydował jaka jest atmosfera w Legii. Wiemy, że boli, gdy trzeba wiecznie świętować drugie miejsce na koniec sezonu.
Kontrowersyjne wypowiedzi osób związanych z Legią nie są nowością. Apogeum takich wypowiedzi miało miejsce w tym sezonie. Były już trener Legionistów, Dean Klafurić, przyznał po rewanżu w Trnavie że jest DUMNY ze swoich graczy. Z kolei Węgier, Dominik Nagy po meczu z Lechią powiedział, że nie zawsze muszą wygrywać. Sęk w tym, że na chwilę obecną wygrali zaledwie jedno spotkanie. Bardzo ciekawą wypowiedzią popisał się również Michał Kucharczyk, który w przerwie starcia z Lechią wypalił, że chłopakom ciężko grać, kiedy jeden z kolegów nie dojeżdża na pierwsze pół godziny, dopiero później się budzi. Jak sam później wyjaśnił, chodziło mu o niego. Póki co, kontrowersyjne wypowiedzi piłkarzy Legii możemy wymieniać na palcach jednej ręki, jednak w przypadku, gdy Warszawiacy nadal będą prezentować taki poziom, to liczba tych wypowiedzi zwiększy się i może zabraknąć nam palców u ręki, by je wyliczyć.
źródło: Legioniści
fot. Legia Warszawa