Krystian Bielik królem naszej młodzieżowej kadry

    Krystian Bielik jak dotąd prezentuje fenomenalną formę na mistrzostwach Europy do lat 21.
    R E K L A M A

    OBSERWUJ AUTORA NA TWITTERZE

     

    Wszyscy zachwycają się tym, w jaki sposób nasza reprezentacja prowadzona przez Czesława Michniewicza radzi sobie na trwającym obecnie turnieju. W oczy rzuca się wielki kolektyw, jaki udało się stworzyć selekcjonerowi, dzięki któremu każdy idealnie wie co ma robić na boisku i w jaki sposób się zachowywać niezależnie od sytuacji. Za największego bohatera i lidera tej ekipy wielu kibiców uznaje Krystiana Bielika, który idealnie pokazuje jaki progres zaliczył w ostatnim czasie.
    Bielik już w pierwszym meczu przeciwko Belgii zaliczył świetny występ, w którym strzelił gola – i nawet, gdy pod koniec spotkania nieco spuścił z tonu, nie zaważyło to w żaden sposób na jego ogólną ocenę. Jego statystyki z tego występu zamieszczaliśmy na naszym portalu.


    >>> CZYTAJ NA FOOTBAR: MICHNIEWICZ: MOŻEMY WYGRAĆ Z KAŻDYM


    Wczoraj Krystian zachwycił wszystkich jeszcze bardziej w meczu z Włochami – był zawsze pod grą, a do tego ponownie udowodnił, że z piłką przy nodze czuje się idealnie i ciężko mu ją odebrać, nawet gdy rywale doskakują we dwóch-trzech zawodników. Nie bójmy się tego powiedzieć, kilku Włochów po prostu przerastał umiejętnościami. Najważniejszy jednak w jego wykonaniu był świetny strzał z woleja w 40. minucie spotkania, dzięki któremu mogliśmy świętować drugie zwycięstwo na turnieju i postawiliśmy tym samym bardzo duży krok ku awansowi z grupy i na upragnione Igrzyska Olimpijskie. Statystyki Krystiana Bielika także mogliście zaobserwować na naszej stronie.

    Bielik mimo młodego wieku, sam o sobie mówi, że jest zawodnikiem po przejściach. Trudno się z tym nie zgodzić, gdyż gracz Arsenalu ma już za sobą wygraną walkę z poważną kontuzją, zawirowania w młodzieżowej kadrze u18 – czyli pamiętną odmowę przyjazdu na jedno ze zgrupowań. Dwa lata temu był także w kadrze Marcina Dorny na mistrzostwach Europy u21 rozgrywanych w Polsce, jednak nie było mu dane zagrać tam ani minuty, mimo iż sam bardzo chciał się pokazać i już stać się liderem zespołu. Miniony sezon w Charltonie bardzo dobrze na niego wpłynął i w chwili obecnej śmiało można nazwać go dojrzałym piłkarzem, mającym wszystko by niedługo zawitać na dobre w pierwszej reprezentacji.

    Na ten moment jednak liczymy, że w dalszym ciągu będzie zachwycał swoją grą na trwających mistrzostwach Europy i poprowadzi naszą kadrę do półfinału – który zagwarantuje tej wspaniale funkcjonującej kadrze występ na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.

     

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.