Mateusz Możdżeń strzelił bramkę z rzutu wolnego, nic dziwnego prawda? Spory w tym udział bramkarza rywali, który bez żadnych problemów mógł złapać tę piłkę – w najgorszym wypadku wybić. No ale stało się inaczej… 🙂
Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.