Dariusz Mioduski wystosował oficjalny list do kibiców Legii Warszawa, w którym przeprosił on za styl, w jakim Legia pożegnała się z europejskimi pucharami.
Nazywajmy rzeczy po imieniu – gra mistrza Polski wygląda żenująco. Tak słabej gry warszawskiej drużyny mało który kibic pamięta. Nie widać światełka w tunelu, a ultrasi klubu są coraz bardziej zdenerwowani na postawę drużyny. Apogeum beznadziejnej gry Legionistów była porażka w dwumeczu z mistrzem Luksemburga, Duddelange 4:3. Mając na uwadze fakt nieciekawej sytuacji klubu broniącego tytułu mistrza Polski, prezes Legii, Dariusz Mioduski wystosował do fantów list, w którym przeprosił on za ostatnie wyniki drużyny.
W poprzednim sezonie trzeci raz z rzędu zdobyliśmy mistrzostwo Polski, ale popełniliśmy też błędy. Największym było to, że sztab szkoleniowy na nowy sezon oparliśmy na trenerze bez wystarczającego doświadczenia. Porażka w pucharach europejskich to przede wszystkim konsekwencja tej decyzji. Dlatego w ostatnich dniach zatrudniliśmy trenera z dużym, niepodważalnym doświadczeniem i charyzmą. Wierzę, że przywróci naszej drużynie waleczność i charakter, bo tego właśnie brakowało jej najbardziej.
Odkąd przejąłem pełną odpowiedzialność za Legię byłem przekonany, że moją rolą jest zapewnić wszystkim w Klubie jak najlepsze warunki do pracy. Zawsze, jako właściciel i prezes Legii Warszawa, starałem się wywiązać ze swojej roli najlepiej jak potrafię. Ale ostatnie mecze – z mistrzem Luksemburga, a wcześniej z mistrzem Słowacji – pokazały, że moje założenia były błędne. Zapewniając piłkarzom warunki na wysokim europejskim poziomie mam też prawo wymagać pełnego zaangażowania. Tymczasem przegraliśmy z klubami, które mogą nam pozazdrościć warunków do pracy pod każdym względem. Z klubami, które mogłyby tylko pomarzyć o budżecie, wynagrodzeniach oraz wydatkach transferowych na poziomie Legii.
Dlatego przepraszam wszystkich kibiców, przede wszystkim za to, w jakim stylu odpadliśmy z rozgrywek europejskich. To trudny moment, ale tym bardziej liczymy teraz na Wasze wsparcie, bo Legia jest dla kibiców i dzięki kibicom. Jesteśmy największym polskim klubem, dlatego nasze porażki oraz problemy cieszą bardzo wielu. Krytykujcie nas, gdy na to zasługujemy, ale także wspierajcie, bo Legia gra dalej, a jedyną odpowiedzią na radość naszych przeciwników są zwycięstwa. Wielkie kluby są silne także dzięki temu, że w trudnych chwilach potrafią się zjednoczyć.
źródło: Legia.com
fot. pressfocus