Wszystko wskazuje na to, że Brazylijczyk po roku opuści Dumę Katalonii.
R E K L A M A
Sytuacja Brazylijczyka w FC Barcelonie jest bardzo trudna. Od początku swojej przygody w Katalonii ma jedynie status rezerwowego zawodnika, który ma za zadanie rotować podstawowych, ofensywnych graczy Barcelony. Prezentował się całkiem nieźle i kibice polubili sympatycznego zawodnika. W swoich akcjach przyspieszał ataki drużyny, popisywał się celnymi dośrodkowaniami i dobrze czytał grę rywala. W ubiegłym sezonie zagrał w 24 spotkaniach, strzelając we wszystkich rozgrywkach 4 gole. Po transferze Griezmanna i możliwym przyjściu Neymara, Malcom jest pierwszym do odstrzału i zmiany barw klubowych.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: WEEKENDOWY ROZKŁAD JAZDY #35 – PIŁKA NOŻNA W POLSKIEJ TV [26-29.07.19]
Według hiszpańskich dzienników, Malcom znalazł się na celowniku Borussii Dortmund. Wicemistrz Niemiec wciąż przeczesuje rynek transferowy w celu znalezienia i zakontraktowania kolejnego, ofensywnego zawodnika. Klub z Zagłębia Ruhry miał już złożyć wstępną ofertę, która opiewa na 42 miliony euro. To o milion euro więcej niż kwota, którą FC Barcelona wyłożyła na Malcolma latem 2018 roku, gdy sprowadziła go z Girondins Bordeaux.
Borussia jest bardzo aktywna w tegorocznym oknie transferowym i przeprowadziła świetne transfery. Przypomnijmy tylko, że na tę chwilę sprowadziła do swoich szeregów Matsa Hummelsa, Mateu Morey'a i Nico Schulza, skrzydłowych Juliana Brandta i Thorgana Hazarda oraz wykupiła z FC Barcelona napastnika Paco Alcacera.
źródło: Sport / Mundo Deportivo
fot. pressfocus