Świeżo upieczony zawodnik Zeniu Petersburg udzielił wywiadu dla rosyjskiego serwisu Sport24.
Brazylijczyk niedawno przeszedł do ligi rosyjskiej z FC Barcelony. Już od pierwszych dni było głośno o 22-latku, według zachodnich mediów ofensywny zawodnik miał mieć problem z kibicami, którzy nie akceptowali jego odmiennego koloru skóry. W rozmowie z dziennikarzem Malcom zaprzeczył tym informacjom negując plotki na temat swojego odejście z powodu rasizmu. Jest szczęśliwy w Rosji i cieszy się z podjęcia decyzji o zmianie otoczenia.
Z wywiadu ze Sport24 wynika, że Malcom będzie chciał ubiegać się o rosyjski paszport. Wyrobienie dokumentu w tym kraju nie jest skomplikowaną operacją i w łatwy sposób można otrzymać obywatelstwo rosyjskie. Natychmiast pojawiła się spekulacja w temacie gry dla rosyjskiej reprezentacji. Według statutu związku piłki nożnej Rossijskij futbolnyj sojuz, zawodnik może grać w reprezentacji narodowej, jeśli nie debiutował w żadnej innej kadrze. Malcom nie zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Brazylii, grał tylko w młodzieżowych szczeblach "Canarinhos".
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: OSTATNI MECZ KOLEJKI NA REMIS
"Nie chcę niczego przesądzać, wszystko się może zdarzyć. Jeśli selekcjoner reprezentacji Brazylii nie będzie mną zainteresowany a zgłosi się federacja rosyjska to…" – enigmatycznie podsumował nowy nabytek petersburskiego klubu.
To odległy temat. Malcom musi na początku zapracować na renomę w Rosji i udowodnić, że jest zawodnikiem wart 40 milionów euro. Ma utrudnione zadanie ze względu na poprzedni sezon, w którym był cieniem w ekipie FC Barcelony. Brak gry może odbić się na jego dyspozycję w tym sezonie.
Siergiej Siemak, trener Zenitu wierzy, że Malcom szybko wpasuje się w jego drużynę: "Musi jeszcze nabrać więcej formy, ale mamy do niego pełne zaufanie. Mamy nadzieję, że zobaczymy go w najlepszej dyspozycji już w rozgrywkach Ligi Mistrzów" – skwitował.
źródło: Sport24