Marco Paixao przerywa milczenie. Krytykuje Piotra Stokowca!

    Były piłkarz Lechii Gdańsk, Marco Paixao, w rozmowie ze sport.pl przyznał, że Piotr Stokowiec chciał pozbyć się go z klubu za wszelką cenę.

    Portugalczyk podpadł trenerowi Stokowcowi po tym, jak po meczu z Lechem piłkarz zgłosił uraz. Następnie bez wiedzy szkoleniowca udał się do ojczyzny, a po tym miał wrócić do Gdańska, by poddać się rehabilitacji. Paixao nie wrócił do klubu, więc Piotr Stokowiec postanowił odesłać zawodnika do zespołu rezerw. Dziś po tym okresie Marco Paixao przyznał, że tłumaczenia klubu można uznać jako "fake news". 

    Na moje oko było tak, że trener szukał powodu, aby mnie się mnie pozbyć, szukał na mnie haka. No i znalazł. To zły człowiek. Od razu patrzył na mnie krzywo. W sumie dalej nie wiem, co tak naprawdę się wydarzyło. Stokowiec podjął decyzję, że ma mnie w Lechii nie być. Myślę, że nie lubił mnie od początku i szukał powodu, aby odsunąć mnie od zespołu. Ludzie w Gdańsku chcieli, abym został, ale Stokowiec był przeciwko mnie. Mógł być albo on, albo ja.

    33-latek spędził w Gdańsku dwa lata. W ciągu tego okresu został wraz z Marcinem Robakiem królem strzelców Lotto Ekstraklasy. Obecnie piłkarz występuje w Altay Izmir. Turecki klub występuje na co dzień w drugiej lidze. 

    źródło: Sport.pl

    fot. pressfocus

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.