Marek Papszun: Trafiliśmy chyba najgorzej jak mogliśmy

    Raków Częstochowa dalej będzie grał w Fortuna Pucharze Polski. „Krzyżowcy” pokonali w 1/8 finału Pogoń Szczecin.

    Bramkę na wagę zwycięstwa w 68. minucie strzelił Ivi Lopez. Dzięki jego bramce Raków Częstochowa zameldował się w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski. Po zakończeniu spotkania w Szczecinie głos zabrali trenerzy obu drużyn.

    Marek Papszun (Raków)

    – Na początku chciałbym pogratulować drużynie i całej szatni. Trafiliśmy chyba najgorzej jak mogliśmy. To był daleki wyjazd, co też nie ułatwiało nam zadania. Szacunek dla drużyny, że dzisiaj zwyciężyła. Było to zwycięstwo zasłużone. Stwarzaliśmy więcej sytuacji podbramkowych. Wiedzieliśmy, że Pogoń nie zagra drugiego takiego meczu jak z Górnikiem. Było dziś widać determinację u przeciwników. Momentami nawet większą niż u nas. My mimo to mieliśmy przewagę w fazach przejściowych z ataku do obrony. Strzeliliśmy bramkę po uderzeniu Iviego. Cieszę się, że zdobył tego gola. Ostatnio oddał rzut karny „Gutkowi”, zachował się jak prawdziwy lider. Gratuluję mu tego gola – przyznał Marek Papszun na konferencji prasowej.

    – Zaczynając od kontuzjowanych. Niestety po meczu z Płockiem wypadło nam dwóch zawodników. Zobaczymy, zrobimy wszystko, aby byli gotowi już na sobotę. Nie mamy upatrzonego rywala na kolejną rundę. Czekamy na losowanie i będziemy musieli się zmierzyć z tym, co nam przyniesie los – dodał.

    – Co do mistrzostwa jeszcze bym poczekał. Mamy jeszcze jedną kolejkę tej rundy i całą rundę wiosenną. Byłbym więc ostrożny z pozbawianiem Pogoni szans. To silny zespół. Zawsze mecze z Pogonią są wyrównane. Po strzeleniu bramki rywale na pewno dominowali i trochę nas zepchnęli, kilka razy mogliśmy się lepiej zachować przy odbiorze piłki. W przeszłości często bywało tak, że w naszych meczach z Pogonią szalę przechylała jednak bramka. Tak samo to skończyło się dzisiaj. Zawsze w starciach z ekipą ze Szczecina musimy być w pełni skoncentrowani – skomentował.

    – Nic nie wiem na temat powołań na mundial. Jeśli „Kunik” by został powołany, to bardzo bym się cieszył. To mogłoby być drogowskazem dla innych zawodników, jak daleko można zajść dzięki systematycznej pracy. Z całego serca życzę Patrykowi, aby został powołany – zakończył.

    Jens Gustafsson (Pogoń)

    – Jestem bardzo rozczarowany wynikiem. Jest mi zwyczajnie przykro. To był bardzo wyrównany, ciasny mecz. Każdy z naszych piłkarzy zrobił wszystko, aby wynik był inny niż ten, który mamy. Jestem z tego powodu dumny z naszych piłkarzy. W tym momencie jest nam smutno i powinno tak być, ale jednocześnie musimy być pewni, że w niedzielę będziemy w stanie odwrócić to, co się wydarzyło dzisiaj – powiedział Jens Gustafsson.

    – To nie jest pytanie do mnie, czy będę pracował tu nadal na wiosnę. To pytanie do zarządu. Zamierzamy nadal walczyć i zrobić co w naszej mocy, aby na koniec sezonu uzyskać jak najwyższe miejsce w tabeli – dodał.

    – Podoba mi się zespół, który mamy w tym momencie. Latem nie zrobiliśmy wielu transferów. Wtedy byłem w klubie nowy, nie znałem dobrze zawodników. Teraz sytuacja jest inna. To pytanie do zarządu, iloma piłkarzami wzmocnimy się w oknie transferowym. Moja rola to to, abyśmy wyglądali jak najlepiej na boisku. Oczywiście jako klub musimy być przy tym gotowi robić transfery, jeśli to tylko możliwe – przyznał.

    – Oczywiście Raków robi wrażenie jako zespół. Dzisiaj wydaje mi się jednak, że zasłużyliśmy na więcej niż dostaliśmy. Nie jest niemożliwe, aby pokonać Raków. Oni mają świetne statystyki, ale każdy jest do pokonania. Zamierzamy kontynuować swoją pracę. Sądzę, że byliśmy dziś naprawdę blisko, aby osiągnąć coś więcej – powiedział.

    – Bartek to bardzo młody bramkarz. Kiedy golkiper popełnia błąd, to jest to bardzo trudne, bo zazwyczaj kończy się to utratą gola. Bartek zdaje sobie sprawę, że w przypadku straconego gola mógł zachować się lepiej. Wiem to ja i on. Ale to jest część futbolu. Zamierzamy nadal ciężko pracować i trenować, aby Klebaniuk stawał się coraz lepszym bramkarzem – zakończył.

    Źródło: Pogonszczecin.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.