Jednym z pierwszych głośnych transferów ery Todda Boehly’ego był Wesley Fofana. Przymierzany był do zostania etatowych stoperem zespołu ze Stamford Bridge. Historia jednak potoczyła się tak, że po obecnym sezonie ma opuścić klub.
Chelsea gdy kontaktowała Francuza w 2022 roku widziała w nim obrońcę na lata, nie bez powodu zaoferowali mu kontrakt do czerwca 2029. Miał nabierać doświadczenia i powoli budować swoją markę w Premier League. Skończyło się na tym, że łącznie do tej pory rozegrał dla „The Blues” zaledwie 34 mecze, notując dwa gole.
Fofana bowiem częściej widywany był w gabinetach lekarskich aniżeli na murawie. Często te urazy bywały na prawdę poważne i jak widać nie opuszczają one obrońcy. Ostatni raz w tym roku na boisku wystąpił 16 marca, doznał kontuzji i przeszedł operację. W tym roku już nie zagra, tym razem chodzi o uraz mięśnia dwugłowego.
To było za wiele, Chelsea uznała, że wystarczy i Fofana ma opuścić klub. Anglicy wezmą pod uwagę zarówno sprzedaż jak i wypożyczenie. Pomimo kontuzji ma nie brakować chętnych na usługi francuskiego obrońcy. Jak podaje Santi Aouna – najbliżej jego ściągnięcia ma być Olimpique Marsylia, który poszukuje wzmocnień na przyszłą edycję Ligi Mistrzów.
Portal Transfermarkt wycenia Fofanę na 27 mln euro.

Fanatyk sportów ekstremalnych, orientalnego żarcia i jednośladów. Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem jeszcze przed studiami pracując w sekcji żużlowej Wybrzeża Gdańsk. Niedługo później hobby stało się pracą, pracą którą uwielbiam. Rodowity gdańszczanin z krwi i kości, który za nic nie myśli opuszczać swojego ciepłego gniazdka.


