Michael Platini niedawno został oczyszczony z zarzutów korupcyjnych. Były prezydent UEFA stał się oponentem systemu VAR.
Innowacja wprowadzona została w najlepsze ligi europejskie w zeszłym sezonie. System powtórek wideo trafił również do Ekstraklasy, gdzie spisuje się poprawnie. VAR ma na celu pomóc sędziemu w spornych sytuacjach między innymi takich jak uznać bramkę, lub ją anulować. Kibice chwalą sobie ten system stwierdzając, że dzięki niemu sędziowie popełniają coraz mniej błędów. Pojawiają się jednak osoby, którym się VAR nie podoba. Taką osobą jest Michael Platini. Były prezydent UEFA stwierdził, że przez VAR arbiter stał się marionetką.
Czy w drugiej połowie było zagranie ręką Chorwata czy nie? Analizując to w normalnym tempie – nie ma, ale przy powiększeniu i super zwolnieniu obrazu, arbiter coś widzi i odgwizduje karę. Sędzia stał się po prostu marionetką. FIFA znajduje statystyki, które potwierdzają, że VAR poprawia wyniki sędziowania i tyle. Gdzie jest postęp? Gdzie jest sprawiedliwość?
Chorwacji protestowali, twierdząc, że to zagranie nieumyślne, a Francuzi twierdzą inaczej. VAR może służyć w określonych sytuacjach, jak sprawdzenie czy piłka przekroczyła linię, a nie w takim przypadku, kiedy VAR nie pozostawia miejsca na interpretację.
Video Assistant Referee zadebiutował na tegorocznym Mundialu. Sędziowie dzięki pomocy arbitrów odpowiedzialni za tą innowację mogli zmienić swoją decyzję. Przykładem jest prawidłowo zdobyta bramka przez Koreę Południową w starciu z Niemcami. Początkowo, arbiter boczny wskazał pozycję spaloną, lecz po konsultacji z systemem VAR sędzia anulował swoją decyzję. Ponadto, Aleksander Ceferin, prezydent UEFA stwierdził, że wciąż nie jest przekonany do niego.
Nie wiem, skąd wzięły się głosy o tym, że VAR może być dostępny w Lidze Mistrzów, ale nic takiego nie ma miejsca. Wciąż nie jesteśmy przekonani do tego.
źródło: L'Equipe
fot. pressfocus