W czwartek wieczorem reprezentacja Polski zremisowała w towarzyskim meczu 1:1 na Hampden Park w Glasgow ze Szkocją. Po zakończeniu starcia głos zabrał selekcjoner naszej kadry, Czesław Michniewicz.
Doświadczony szkoleniowiec na pomeczowej konferencji prasowej mówił m.in. na temat stanu zdrowia zawodników. Kontuzji doznali Bartosz Salamon oraz Arkadiusz Milik. Z lekkim urazem zmaga się także Jan Bednarek. Poza tym ocenił występy Grzegorza Krychowiaka i Piotra Zielińskiego. Dodał też jeszcze kilka słów na temat naszego najbliższego rywala, czyli Szwecji.
– Uzyskałem dzisiaj odpowiedź na pytanie, którego nie chciałem uzyskać, w sensie takim, że kontuzji doznał Bartek Salamon, którego mocno przymierzaliśmy do tego meczu finałowego. Uważaliśmy, że pasowałby idealnie do tej trójki naszych środkowych obrońców. Niestety los sprawił, że na pewno nie zobaczymy go w tym meczu, bardzo żałuję tego. Musimy dzisiaj poszukać też innej opcji na tę pozycję – powiedział Michniewicz.
– Chcieliśmy zmienić wahadłowych. Celem było zobaczenie Patryka Kuna oraz Bartka Bereszyńskiego na tej pozycji, ale te dwie szybkie kontuzje zmieniły nam plany i musieliśmy dokonać innych zmian, ale pograli za to inni zawodnicy. Pod koniec meczu dokonaliśmy korekty. Wycofaliśmy Janka Bednarka, który też narzekał na lekki uraz. Umówiliśmy się, że nie będzie grał do końca meczu. Przeszliśmy następnie na czwórkę obrońców, dlatego po wejściu Adama Buksy zrodziło się kilka sytuacji i zdobyliśmy rzut karny. Dzięki temu zremisowaliśmy to spotkanie – dodał.
– Z mojej perspektywy spotkanie toczyło się w bardzo dobrym tempie, było dużo walki, ale też sędzia dobrze prowadził mecz. Myślę, że pod tym względem spotkanie mogło się podobać. Kilka odpowiedzi jest, ale też niestety pojawiło się kilka pytań – mówił.
Co z Arkiem Milikiem? – Już przed meczem wiedzieliśmy, że ma delikatny uraz. Ta kontuzja nie wykluczała go z gry, bo z tym urazem grał już od dłuższego czasu w Marsylii. Jest to naciągnięcie mięśnia dwugłowego. Poczuł dyskomfort w udzie i dokonaliśmy zmiany. Przez to też nie mogliśmy wypróbować ustawienia na dwójkę napastników Milik-Piątek. Takie było zamierzenie przed spotkaniem. W końcówce zrobiliśmy duet Buksa-Piątek – przyznał.
Jak według selekcjonera zagrał Piotr Zieliński? – To było dla Piotrka trudne spotkanie. Najczęściej biegał do pressingu, ale gdy mieliśmy piłkę, to często był pomijany w grze. Musimy częściej go wykorzystywać, bo jest widoczny tylko wtedy, gdy na piłkę przy nodze. My nie stworzyliśmy mu takich warunków. Problemem nie była sama jego gra tylko okoliczności, które były trochę inne – ocenił.
Trener ocenił też grę Grzegorza Krychowiaka. – Już wcześniej mówiłem, że chcemy poznać odpowiedź, na ile może nam pomóc. Dla niego było to trudne spotkanie. W środku pola brakowało gry na małej przestrzeni i on więcej czasu spędzał na odbieraniu piłki. Być może jakby miał więcej opcji to wyglądałoby to lepiej. Nie chcę oceniać na gorąco – powiedział.
Michniewicz wypowiedział się również o naszym najbliższym rywalu. Szwecja wygrała z Czechami i awansowała do finału baraży. 29 marca Polacy zmierzą się z tym zespołem na stadionie Śląskim w Chorzowie.
– Mecz ze Szwecją będzie zupełnie inny. Oni grają w zupełnie inny sposób niż Szkoci. Przygotowując się do tego spotkania, myśleliśmy o naszym ewentualnym przyszłym meczu – stwierdził Michniewicz.
Źródło: Konferencja prasowa (Łączy Nas Piłka – You Tube)