Michniewicz skomentował swoje powołania na mecze Ligi Narodów UEFA. „Są tacy piłkarze, którzy w ostatnim czasie grali mało”.

    We wtorek selekcjoner reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz, ogłosił powołania na najbliższe mecze Ligi Narodów UEFA. Następnie zabrał na ten temat głos.

    W czerwcu Polacy zagrają cztery mecze w Lidze Narodów UEFA. Przeciwnikiem naszej kadry będą Belgia (dwa starcia), Walia oraz Holandia. Na liście powołanych znalazło się 39 nazwisk. – Tak, na poprzednim zgrupowaniu pojawiło się 33 piłkarzy, ale wówczas mieliśmy do rozegrania tylko dwa mecze. Teraz mamy cztery rywalizacje i stąd pomysł, żeby zdecydować się na większą liczbę zawodników. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że część powołanych już zakończyła sezon i forma jest troszeczkę niewiadomą, dlatego w kadrze znalazło się tylu zawodników, abyśmy mogli wybrać optymalny skład na te cztery czekające mecze – powiedział Czesław Michniewicz.

    – Zastanawiałem się nad pierwszym spotkaniem z Walią, bo to bardzo istotna dla nas rywalizacja. Mecz zagramy u siebie i liczymy na to, że bardzo dobrze rozpoczniemy rozgrywki w grupie Ligi Narodów. Oczywiście postaramy się, by wykorzystać jak największą liczbę zawodników na tym zgrupowaniu, bo w takim celu ich powołaliśmy. Będzie też grupa piłkarzy, którą powołaliśmy do kadry z myślą, aby z nimi porozmawiać, przedstawić plan. Nie ukrywam, że spośród tej grupy plus z kilku niedysponowanych obecnie piłkarzy, będziemy wybierać skład, który pojedzie na mistrzostwa świata. To idealny czas, aby potrenować, dać sygnał zawodnikom, że są w kręgu zainteresowań reprezentacji. Też niektórzy będą musieli zmienić swoją sytuację, położenie. Są tacy piłkarze, którzy w ostatnim czasie grali mało. Mamy tego świadomość, że ta forma nie jest na dzisiaj optymalna – dodał.

    Trener zabrał również głos na temat Gabriela Sloniny. Młody bramkarz Chicago Fire jest też kuszony przez kadrę USA, ale Czesław Michniewicz chce dać mu szansę i zaprosił go na zgrupowanie, aby zobaczył, jak funkcjonuje zespół.

    – Założenie jest takie, żeby każdy bramkarz zagrał w jednym meczu. Z Gabrielem Sloniną rozmawiałem i powiedziałem mu, że zaprosimy go na zgrupowanie, aby poczuł atmosferę polskiej reprezentacji, zobaczył otoczkę, poznał zawodników i potrenował z nimi. Gabriel to młody zawodnik i wiemy, jakie są przepisy i co musi wydarzyć się, aby został stuprocentowym reprezentantem Polski. Na pewno nie będziemy tych przepisów wypełniać na siłę, aby był naszym zawodnikiem. To on sam musi zdecydować jaką drogą pójdzie. Przyjeżdżając do nas na zgrupowanie nie zamyka sobie drogi do reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Wiem, że toczy się mocna dyskusja i trener USA zabiega o niego. Był nawet w Chicago i przekonywał go, by występował w jego drużynie – przyznał.

    Źródło: Laczynaspilka.pl

    ZOSTAW ODPOWIEDŹ

    Proszę wpisać swój komentarz!
    Proszę podać swoje imię tutaj

    Zobacz również

    Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.