W 25. kolejce Lotto Ekstraklasy Lech Poznań przegrał przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 0:3. Zobaczmy, co miał do powiedzenia na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Kolejorza, Adam Nawałka.
Poznańska Lokomotywa zaliczyła drugą porażkę z rzędu. W poprzedniej kolejce zespół Adama Nawałki uległ Miedzi Legnica (2:3), natomiast teraz został znokautowany na własnym terenie przez Górnik Zabrze (0:3), który powoli oddala się od strefy spadkowej. Górnicy zaledwie kilka minut przed przerwą wyszli na prowadzenie, a strzelcem bramki został Igor Angulo.
Goście pokazywali się z dużo lepszej strony i dzięki temu zapracowali sobie na kolejną bramkę, której autorem został Boris Sekulić. Walerian Gwilia dośrodkował w pole karne, Angulo dograł głową do słowackiego obrońcy, a ten wpakował piłkę do bramki i nie dał żadnych szans Jasminowi Buriciowi.
Drużyna Marcina Brosza nie zamierzała odpuścić swoim rywalom i w 86. minucie meczu jeszcze podwyższyła rezultat. Na listę strzelców drugi raz wpisał się Angulo i jednocześnie zaliczył 17 trafienie w bieżącym sezonie. Doświadczony Hiszpan uderzył piłkę przy krótkim słupku i bośniacki bramkarz trzeci raz musiał wyciągać piłkę z siatki.
>>> CZYTAJ NA FOOTBAR: HAJTO NIE BĘDZIE KOMENTOWAŁ MECZÓW POLAKÓW!
Adam Nawałka po zakończeniu spotkania stwierdził, że mecz wszystkich rozczarował, jednak nikomu nie będzie zarzucał braku zaangażowania.
– Było to spotkanie, które nas wszystkich bardzo rozczarowało. Zarówno piłkarzy, sztab szkoleniowy, jak i kibiców. Tym bardziej jest to przykre, że taki mecz przydarzył się nam na naszym stadionie. Jest to bardzo trudna sytuacja dla drużyny. Jednak, tym bardziej w takim momencie, jestem cały czas z zespołem. Nikomu nie będę zarzucał braku zaangażowania.
– Pomimo takiego wyniku zawodnicy starali się grać do samego końca. Po straconym pierwszym golu zareagowali, jednak nadziewaliśmy się na kontry. W pierwszej połowie stwarzaliśmy sytuacje, kontrolowaliśmy grę, ale nie wykorzystaliśmy tego. Trzeba oddać Górnikowi, że zagrał dobre spotkanie i wykorzystał nasze gorsze momenty. Musimy maksymalnie wykorzystać dwa tygodnie na przerwę reprezentacyjną.
Źródło: Lech Poznań
fot: pressfocus