Piast mimo dobrej sytuacji startowej odpada z rozgrywek Ligi Mistrzów…
R E K L A M A
Gliwiczanie musieli być przygotowani na wzmożony atak rywala już od pierwszych minut, jednak to Piast przejął inicjatywę i jako pierwszy zaatakował. Już po 20 minutach zwiększony pressing przyniósł oczekiwany efekt, po kapitalnej asyście Valencii, piłkę głową do siatki skierował Czerwiński, który rozegrał dziś kapitalne zawody. Był opoką mistrza Polski w defensywie i zagrał niemalże po profesorsku.
Nasza drużyna grała bardzo mądrze, ciągle zagrażając bramce rywala aniżeli stawiać defensywny autobus i bronić korzystnego wyniku. Pod koniec pierwszej połowie przyjezdni się nieco rozkręcili, jednak żadna próba nie mogła zagrozić Plachowi.
Druga połowa całkowicie się posypała.. BATE grało znacznie lepiej i to białoruski klub przejął inicjatywę. W szeregach Piasta pojawiła się nerwowość, niedokładność. Obie drużyny miały swoje okazje, jednak koniec meczu należał do BATE. Najperw w 82. minucie Białorusini wykorzystali rzut karny podarowany przez bramkarza Piasta, zaś kilka minut później po dośrodkowaniu Stasevicha z rzutu wolnego piłkę do bramki skierował Volkov.
Niestety, mistrz Polski odpada z Ligi Mistrzów.
Piast Gliwice 1:2 BATE Borysów
21. Czerwiński – 82. Moukam (kar.), 87. Volkov
Piast Gliwice: Plach – Pietrowski (C), Czerwiński, Korun, Kirkeskov – Konczkowski, Dziczek, Hateley – Valencia, Felix – Parzyszek
Rezerwowi: Szmatuła – Holubek, Sokołoski, Badia, Mokwa, Aquino, Huk
BATE Borysów: Chichkan – Rios, Volkov, Simović, Filipović – Baga, Yablonski, Berezkin (76. Moukam) – Skavysh, Tuominen (68. Milić), Stasevich
Rezerwowi: Svirski – Wilmusson, Bessmertny, Jonassen, Milić, Moukam, Mukhamedov