Nikogo to nie powinno dziwić. Ly Vanna i Mats Hartling nie będą nowymi właścicielami Wisły Kraków.
Miało być tak pięknie… Ale jednak. Ly Vanna i Mats Hartling nie będą właścicielami Wisły Kraków. Towarzystwo Sportowe "Wisła" w oficjalnym komunikacie napisało, że żaden przelew i potwierdzenie jego wykonania nie dotarło do Krakowa, przez co "nie zostały spełnione warunki umowy". Klub ponownie jest w rękach TS, jednak wiele wskazuje na to, że pojawili się nowi inwestorzy z Kwietniem na czele, który od jakiegoś czasu dąży do przejęcia krakowskiego zespołu.
Tak brzmi oficjalne stanowisko TS "Wisła":
"Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Zarząd Towarzystwa Sportowego "Wisła" Kraków podjął stosowne działania, mające doprowadzić do wyjaśnienia sprawy związanej z przejęciem piłkarskiej spółki przez Panów Vanna Ly i Matsa Hartlinga. W poniedziałek 31 grudnia odbyły się spotkania Zarządu Towarzystwa Sportowego "Wisła" Kraków m.in. z przedstawicielem kancelarii prawnej, która analizuje zapisy w umowie sprzedaży Wisły Kraków SA.Do 31 grudnia do godziny 18.30 TS Wisła Kraków nie otrzymało potwierdzenia przelewu, żadne środki nie wpłynęły również na konta Spółki. Uznano, że na chwilę publikacji komunikatu warunki umowy nie zostały spełnione.
Aktualnie Zarząd Towarzystwa Sportowego "Wisła" Kraków działa w czteroosobowym składzie reprezentowanym przez dwóch Wiceprezesów i dwóch Członków Zarządu. Na ten moment Klub nie planuje zmian w strukturach Zarządu.
Na piątek, 4.01., planowana jest również konferencja prasowa dotycząca sytuacji Towarzystwa Sportowego "Wisła" Kraków oraz Spółki Akcyjnej. O jej szczegółach informować będziemy w osobnym komunikacie".
W tym momencie, polski futbol musi zabezpieczyć się na przyszłość, aby unikać podobnych sytuacji. Trzymajmy także kciuki, by osoby, które sprowadzają takich "inwestorów" do naszego kraju, trzymały się od futbolu jak najdalej.
źródło: TS "Wisła" / własne
fot. pressfocus