Mogło się skończyć tragicznie. Na szczęście, nic poważnego się nie stało.
Liverpool oficjalnie skomentował stan zdrowia brazylijskiego zawodnika. Przypomnijmy, że Jan Verthonghen dość niefortunnie… dosłownie wsadził palec w oko zawodnika The Reds. Angielski klub kilka godzin po zakończeniu spotkania wydał następujący komunikat:
Badania potwierdziły zatarcie oka, jednak nie ma żadnego zagrożenia. Jego stan będzie monitorowany przez personel medyczny Liverpoolu. Póki co nie wiadomo, czy jego stan zdrowia pozwoli mu na występ w najbliższym meczu Ligi Mistrzów przeciwko PSG.
Jak skomentowali lekarze, gracz na samym początku poinformował, że "nic nie widzi". Medycy natychmiast dali znać trenerowi i ten wydelegował w jego miejsce Jordana Hendersona.
źródło: Liverpool
fot. Daily Mail